Finezja i precyzja w skokach do wody się liczy, ale niekoniecznie w Niemczech. W Norymberdze zmierzyła się ponad setka miłośników skoków alternatywnych. Zwycięzcą zostać miał ten, po którego skoku woda wzburzyłaby się najmocniej.
Na zawody zjechali miłośnicy wodnych zabaw z całych Niemiec, ale też Austrii, Czech a nawet Australii i Fiipin. W bawarskiej stolicy pierników skoczkowie cieszyli się piękną pogodą, która umilała i tak radosną atmosferę.
Uczestnicy konkursu skakali z 10 metrowej trampoliny, nie mogło więc zabraknąć im odwagi. Najważniejszym kryterium oceny sędziów był plusk jaki wywoływał skok, ale dodatkowe punkty można było zdobyć za powietrzne, efektowne akrobacje.
Źródło: APTN