Podobno nic mu się nie stało, choć upadek wygląda bardzo niebezpiecznie. Ważący prawie 140 kilogramów miś spadł z drzewa w centrum Reno w stanie Nevada.
Pojawienie się misia w centrum miasta zaniepokoiło mieszkańców. Natychmiast wezwano odpowiednie służby, które miały schwytać zwierzaka. Te jednak nie potrafiły zmusić niedźwiedzia do zejścia. Najpierw straszyli go gumowymi kulami i wystrzałami, potem stwierdzili jednak, że gdy niedźwiedź zrobi się śpiący, to sam zejdzie.
Trafiono go więc nabojem usypiającym. Zadziałało, ale nie tak, jak się spodziewano. Miś zszedł z drzewa, po czym wszedł na inne. Powtórzono więc operację, ale zwierzak nie zdążył już zejść i zasnął na drzewie, po czym z niego spadł. Na szczęście nic mu się nie stało.
Miś trafił na obserwację. Niedługo ma powrócić do lasu.
Źródło: ENEX, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: ENEX