To nie ludzie, samochody czy skażenie środowiska są największym zagrożeniem dla dzikich zwierząt w USA. Jak twierdzą naukowcy, to niechlubne miano dzierżą zwykłe koty. Mruczący towarzysze ludzi mają zabijać miliardy stworzeń rocznie. Głównie ptaków i małych ssaków.
Skalę drapieżności kotów przebadali naukowcy z Smithsonian Conservation Biology Institute (SCBI) oraz rządowej US Fish and Wildlife Service. Wyniki swoich prac opublikowali w czasopiśmie "Nature Communications".
Jak podkreślają naukowcy, drapieżność kotów jest dobrze znana. Przypisuje im się między innymi wyginięcie łącznie 33 gatunków. Jednak skala dokonywanego przez nie pogromu zaskoczyła naukowców.
Miliardowe straty z łap kotów
Szacunkowo wyliczono, iż koty zabijają rocznie od 1,4 do 3,7 miliarda ptaków oraz od 6,9 do 20,7 miliarda małych ssaków, takich jak myszy, wiewiórki czy króliki. Wcześniejsze badania miały dawać wartości około czterech razy mniejsze.
Najwięcej zwierząt, bo około 70 procent mają zabijać bezpańskie i zdziczałe koty, oraz te na stałe mieszkające na zewnątrz domu. Pozostałe 30 procent to sprawka kotów domowych.
Ilość zwierząt zabijanych przez koty ma je czynić "największym zagrożeniem dla dzikiej zwierzyny na terenie USA". Naukowcy apelują, żeby właściciele dawali swoim milusińskim obroże z dzwoneczkami, które mają znacząco utrudniać im polowanie.
Autor: mk//gak / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu