Z wyglądu jest niepozorny, słodki i puchaty - ale wielu mówi o nim "anioł śmierci". Dwuletni kot Oskar, mieszkaniec jednego z amerykańskich hospicjów, ponoć potrafi przewidzieć czyjąś śmierć.
Jak zdradzają lekarze, już dwudziestopięciokrotnie wskazywał osoby, które wkrótce umrą.
Oskar co pewien czas nawiedza pacjentów hospicjum. Osoby, do których łóżek wskakuje, zazwyczaj umierają w ciągu czterech godzin. Kot towarzyszy chorym do samego końca, po czym, wstaje, przeciąga się i znika. Personel hospicjum ma kilka hipotez dotyczących tajemniczego kota, ale zjawisko ciągle pozostaje niewyjaśnione. Mimo to każdą wizytę kota u pacjenta lekarze traktują poważnie - i od razu powiadamiają rodzinę.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters