- Pan prezydent Lech Wałęsa chyba imieniny obchodzi, bo dziś jest Lecha - zauważyła podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim na której odznaczeni zostali przedstawiciele rządów transformacji Hanna Suchocka. Zaskoczyła tym wszystkich, nawet Bronisława Komorowskiego. Prezydent jednak szybko się odnalazł i zaintonował gromkie "sto lat".
Komorowski żartem tłumaczył swoją niewiedzę: - Panie prezydencie widzę, że służby nie działają należycie. Pan ma naprawdę dzisiaj imieniny? Proszę państwa, no sto lat musi być. Nie ma rady - stwierdził i zaintonował: "Sto lat, sto lat nie żyje, żyje nam".
Potem złożył Wałęsie życzenia: - Sto lat z głębi serca. Już ciekawszych lat jak do tej pory nie będzie, ale mogą być dobre, życzę dobrych lat - mówił Komorowski.
Za wybitne zasługi
W związku z przypadającą w sobotę 22. rocznicą wyborów z 4 czerwca 1989 roku Bronisław Komorowski odznaczył dziś podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, za wybitne zasługi dla transformacji ustrojowej Polski i kształtowanie demokratycznych zasad państwa prawa członków rządów: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej.
W uroczystości brali udział m.in. b. prezydent Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, Hanna Suchocka i Jan Krzysztof Bielecki. Z przyczyn zdrowotnych zabrakło Jana Olszewskiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24