W niedzielę 3 maja John Kerry zakończył oficjalną wizytę na Sri Lance i udał się do Kenii. Po przyjeździe do Nairobi odwiedził tamtejszy park narodowy. Sekretarz stanu podczas wizyty zrobił sobie selfie z osieroconym słoniątkiem.
John Kerry, sekretarz stanu USA, pojechał w niedzielę z wizytą do Kenii. W pierwszej kolejności polityk udał się do stolicy kraju, Nairobi, gdzie wspólnie z przedstawicielami amerykańskiej ambasady odwiedził park narodowy. Tam m.in. zwiedzał ośrodek dla osieroconych słoni.
"Nowy przyjaciel"
Polityk zauroczony jednym z mieszkających tam słoniątek zrobił sobie z nim selfie, które udostępnił na swoim profilu w serwisie Twitter. "Zrobione z nowym przyjacielem" - dodał w opisie pod zdjęciem.
Made a new friend at @DSWT Elephant Orphanage in #Nairobi National Park. pic.twitter.com/Q8RVqM4roZ— John Kerry (@JohnKerry) maj 3, 2015
John Kerry today in Nairobi, taking a selfie with orphaned elephant. pic.twitter.com/r8U1BeXYtw— Matt Viser (@mviser) maj 3, 2015
Wizyta w Kenii
Celem wizyty jest ustalenie działań, które pomogą w walce z bojownikami z grupy al Shabaab, która odpowiada za ataki terrorystyczne w Afryce Wschodniej.
Dodatkowo Kerry spotka się z prezydentem kraju Uhuru Kenyatta i innymi urzędnikami państwowymi, by omówić kwestie praw człowieka w Kenii. Politycy przeprowadzą także rozmowy o pokojowym rozwiązaniu problemu przemocy w Sudanie Południowym i Burundi.
Autor: kl/ja / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter