Globalna populacja przekroczy granicę 8 miliardów już 15 listopada tego roku - wynika z szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych. Specjaliści zaznaczają jednak, że do tej daty należy podchodzić z ostrożnością. W najbliższych kilkudziesięciu latach liczba ludzi na świecie wciąż będzie rosnąć, ale nie tak szybko jak w poprzednich dekadach.
- Istnieje wiele niepewności dotyczących statystyk i szacunków populacyjnych dla wielu krajów oraz regionów, więc nawet prognozy co do roku, w którym przekroczona zostanie granica 8 miliardów, należy traktować z ostrożnością. Ale opierając się na najlepszych dostępnych danych, wnioskujemy, że populacja osiągnie 8 miliardów ludzi w tym roku - wyjaśnił w rozmowie z "Newsweekiem" Tomas Sobotka, starszy badacz w Wittgenstein Center for Demography and Global Human Capital.
Jak wynika z szacunków ONZ, granica ta ma zostać przekroczona dokładnie 15 listopada. Choć do tej daty dziennej trzeba podchodzić z dystansem, Sobotka podkreślił, że dzień ten będzie "kamieniem milowym" w procesie rozwoju globalnej populacji. W 1950 roku na całym świecie żyło ok. 2,5 milarda ludzi. W ciągu nieco ponad 70 lat ich liczba wzrosła o ponad 300 proc. Cytowana przez "Newsweek" Bela Hovy z Wydziału Populacji Departamentu Spraw Gospodarczych i Społecznych ONZ zaznacza jednak, że obecnie tempo wzrostu spada.
Dziewięć miliardów ludzi w 2037 roku
- Choć globalna populacja nadal się powiększa, teraz robi to wolniej niż w ostatnich dekadach. Dwa lata temu tempo wzrostu po raz pierwszy od 1950 roku spadło poniżej 1 proc. rocznie. Opierając się na obecnej i dawnej trajektorii rozwoju populacji, granica 9 miliardów osób powinna zostać przekroczona w 2037 roku - mówi Hovy. Zgodnie z wyliczeniami ONZ, swój szczyt globalna populacja ma osiągnąć w latach 80. bieżącego wieku. Będzie wtedy wynosiła ok. 10,4 miliarda osób.
Populacja Ziemi jest jednym z najpoważniejszych globalnych problemów, z jakimi mamy dziś do czynienia. Jej intensywny wzrost doprowadził do wielu problemów, m.in. głodu i biedy w państwach trzeciego świata, zanieczyszczenia, zmian klimatu, wojen i konfliktów. Najbardziej zaludnione kraje na świecie to Chiny i Indie, z populacją liczącą ok. 1,4 miliarda ludzi. Na trzecim miejscu w tej klasyfikacji znajdują się Stany Zjednoczone, w których mieszka ok. 331 milionów osób.
- Przyszły wzrost światowej populacji będzie koncentrował się w regionach, w których współczynnik dzietności już dziś jest wysoki - zwłaszcza Afryce Subsaharyjskiej - oraz kilku azjatyckich krajach o niskim lub średnim dochodzie. To w tych regionach wzrost populacji będzie wywierał najmocniejszą presję związaną z zasobami, produkcją żywności i potencjalnymi brutalnymi konfliktami - tłumaczy Sobotka.
ZOBACZ TEŻ: Spis powszechny "pokazał, gdzie Polacy chcą mieszkać". Gminy, które zanotowały największy wzrost
Źródło: "Newsweek", ONZ, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: axz700 / Shutterstock.com