Nie masz siły i energii, jesteś wiecznie przemęczona? W pracy robisz się senna, a w domu zadręczasz się, że nic nie robisz? Prawdopodobnie masz syndrom chronicznego zmęczenia, który dotyka często młodych ludzi, robiących karierę, narażonych w pracy na stres. Najczęściej zapadają na nią kobiety. Ta choroba nazywana jest też „grypą yuppie”.
Syndrom chronicznego zmęczenia (chronic fatigue syndrome, CFS) po raz pierwszy opisano zaledwie 20 lat temu, w 1988 roku. I do dzisiaj nie wiemy dokładnie, skąd się bierze i jak go leczyć.
Trauma wzmaga chorobę
Najnowsze badania wykazały, że wielu chorych na CFS przeszło dziecięcą traumę, doświadczyło molestowania, przemocy fizycznej lub emocjonalnej, odrzucenia lub zaniedbania przez rodziców.
U takich chorych stwierdzono też niski poziom kortyzolu we krwi. Kortyzol to hormon stresu, który reguluje reakcję organizmu na stres. Im więcej tego hormonu w organizmie, tym człowiek lepiej radzi sobie ze stresem.
Badanie przeprowadzono na 250-osobowej grupie chorych na CFS ze stanu Georgia w Stanach Zjednoczonych.
Tajemnicza choroba
Na CFS chorują głównie młodzi ludzie między 20 a 40 rokiem życia, często wrażliwi, nerwowi, ambitni. Aż 60-70 proc. chorych to kobiety. Pierwsze objawy choroby są podobne do grypy, potem pojawia się uczucie chronicznego zmęczenia. Towarzyszy mu stres i depresja.
Wśród innych możliwych przyczyn CFS wymienia się osłabienie po zakażeniu wirusowym, zaburzenia układu odpornościowego, złe odżywianie, zaburzenia psychiczne.
Część lekarzy sceptycznie podchodzi do CFS. Ich zdaniem, trudno dowieść, że to oddzielna choroba, a nie objawy towarzyszące innemu schorzeniu.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: www.sxc.hu