Fani ciężkiego rocka narażeni na depresję

 
Młodzi ludzie, którzy są podatni na depresję, najchętniej słuchają heavy metalu
Źródło: SXC

Młodzi ludzie, którzy są podatni na depresję, najchętniej słuchają heavy metalu, a ci, którzy już cierpią na depresję najczęściej wybierają ten rodzaj muzyki - wykazały nowe badania. - Gdy ktoś słucha ciężkiego rocka w kółko, izoluje się i ucieka od rzeczywistości. To może wskazywać nawet na tendencje samobójcze – twierdzi autorka badań z Melbourne.

Katrina McFerran od 15 lat zajmuje się muzykoterapią dzieci i młodzieży (fot. Facebook)
Katrina McFerran od 15 lat zajmuje się muzykoterapią dzieci i młodzieży (fot. Facebook)

Dr Katrina McFerran z University of Melbourne przeprowadziła badania, które miało wyjaśnić, "dlaczego niektórzy młodzi ludzie wykorzystują heavy metalową muzykę w sposób negatywny".

- Rewolucja Mp3 oznacza, że młodzi ludzie dostęp do muzyki mają częstszy niż kiedykolwiek wcześniej i normą jest, że słuchają jej przez siedem lub osiem godzin dziennie. Większość młodych ludzi słucha muzyki w pozytywny sposób, żeby poprawić nastrój lub dodać sobie energii, ale ci w depresji są bardziej skłonni do słuchania muzyki w sposób negatywny, szczególnie ciężkiego rocka – twierdzi McFerran.

Jej zdaniem, ci, którzy słuchają metalowych utworów w kółko, robią to, aby izolować się od innych i uciekać od rzeczywistości.

- Jeśli to zachowanie długo się utrzymuje, może wskazywać, że ta młoda osoba cierpi na depresję lub stany lękowe, a co gorsza, może być dowodem na tendencje samobójcze – mówi australijska muzykolog, która od 15 lat zajmuje się terapią młodzieży.

Wynik swoich badań dr Katrina McFerran przedstawiła na University of Melbourne (fot. Facebook)
Wynik swoich badań dr Katrina McFerran przedstawiła na University of Melbourne (fot. Facebook)

Alarm dla rodziców

McFerran doszła do takich wniosków po przeprowadzeniu pogłębionych wywiadów z 50 osobami w wieku pomiędzy 13 a 18 lat oraz na podstawie krajowych badań z udziałem tysiąca australijskiej młodzieży, szczególnie tej cierpiącej na depresję. Pomogły także rozmowy z rodzicami chorych nastolatków.

Jej badania wywołały dyskusję, bo okazuje się, że coraz więcej młodych ludzi mieszkających w dużych miastach ma problemy psychiczne. Chciała, by wnioski z badań sprawiły, aby rodzice stali się bardziej świadomi nawyków słuchania muzyki u swoich dzieci. I potrafili reagować na sygnały ostrzegawcze i wcześnie podejmowali działania.

- Jeśli rodzice zauważą spadek nastroju dziecka po słuchaniu metalowej muzyki, powinien to być dla nich alarm. Bo muzyka odzwierciedla to, co ono czuje – ocenia autorka badań.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: