Modelki dostały ubrania, cyfrowe aparaty i zadanie: sfotografowania siebie samych w prywatnych sytuacjach. Sportretowane, gdy biorą prysznic, golą nogi i nalewają paliwo do baku samochodu, stały się bohaterkami kampanii reklamowej domu mody Rag & Bone. Bo marka nie miała pieniędzy na honorarium dla ekipy.
Sławnemu duetowi Rag & Bone nie udało się zgromadzić budżetu na swoją pierwszą kampanię reklamową. Marcus Wainwright i David Neville wpadli na ciekawy pomysł, dzięki któremu nie musieli zatrudniać fotografa gwiazdora i jego asystentów, stylistów, makijażystów i fryzjerów, ani wynajmować drogiego studia fotograficznego. Wyposażyli cztery ulubione modelki w aparaty fotograficzne i poprosili, żeby zrobiły sobie kilka prywatnych zdjęć.
- Chcieliśmy zrobić coś innego niż konkurencyjne marki. Szukaliśmy czegoś prawdziwego i zaangażowaliśmy w projekt dziewczyny, które inspirowały nas na naszych pokazach mody. Daliśmy im totalną wolność kreatywną – mówi Wainwright.
Neville dodaje: - To jest historia o prawdziwych ludziach i prawdziwych ubraniach, w których czują się dobrze.
Pod prysznicem i na plaży
Rosjanka Sasha Pivovarova, Amerykanka Lily Aldridge, Australijka Abbey Lee Kershaw i Edita Vilkeviciute z Litwy fotografowały się w swoich mieszkaniach, pod prysznicem, na plaży i w morzu na wakacjach. Z setek zdjęć te najlepsze wybrała słynna agencja Laird & Partners i graficznie je opracowała w marketingowy projekt pt. „D.I.Y. Project”.
Nowatorska kampania zadebiutuje 7 lutego. Na początek kilka dni temu tysiąc plakatów porozklejano na jednej z ulic Manhattanu. A sprytna idea kampanii trafiła do światowych mediów.
Rag & Bone w 2002 roku założyli przyjaciele z Kentucky - David Neville i Marcus Wainwright. Dziś są znaną marką mody dla kobiet i mężczyzn z siedzibą w Nowym Jorku i prestiżową nagrodą Projektantów Roku 2010 na koncie - przyznało ją CFDA, Rada Stowarzyszenia Amerykańskich Projektantów Mody. To modowy odpowiednik filmowego Oscara.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rag & Bone