W ukraińskich wyborach prezydenckich pojawił się silny kandydat nie z tej galaktyki. Darth Vader, mroczny rycerz Jedi, chce podnieść Ukrainę z kolan i uczynić ją "imperium". Jego hasło wyborcze to "kandydat z ludzką twarzą".
Ukraiński Darth Vader jest znanym w kraju aktywistą, tudzież satyrykiem. Przebrany w swój strój bohatera z Gwiezdnych Wojen prowadzi różne akcje. Najbardziej znaną była próba "przejęcia władzy" w Odessie w 2013 roku, kiedy próbował dostać się do rady miejskiej. Chciał też otrzymać kawałek ziemi, aby móc "zaparkować swój statek kosmiczny". Podczas protestów pojawiał się na Majdanie w otoczeniu szturmowców z Gwiezdnych Wojen.
Teraz Darth Vader gra o znacznie większą stawkę. Startuje w przedterminowych wyborach prezydenckich z ramienia Ukraińskiej Partii Internetowej (UIP). - Po wygraniu prawyborów z przytłaczającą przewagą, towarzysz Vader jest naszym kandydatem - powiedział Dmitrij Gołubow, przywódca UIP, który ma w kartotece odsiadkę za oszustwo przy pomocy fałszywych kart kredytowych. W oświadczeniu wydanym przez partię, Vader zaprezentował swój program. - Własnoręcznie uczynię imperium z republiki, przywrócę mu jego dawną świetność, odzyskam utracone terytoria i prestiż - oznajmił mroczny rycerz Jedi. Partia już wpłaciła stosowną kwotę, 2,5 mln hrywien (673 tysiące złotych), wymaganą do zarejestrowania kandydata. Przedterminowe wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się 25 maja. Termin rejestracji kandydatów mija 4 kwietnia.
Darth Vader pojawił się m.in. w Odessie 2011 roku. Chciał dostać ziemię w mieście:
Autor: mk\mtom / Źródło: Guardian, tvn24.pl