Piotr Kuryło wybiegł z Augustowa do Aten. Przed nim ponad 2 tys. km w upale i deszczu, pod górę przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię i Grecję. Biegacz ciągnie za sobą 50-kilogramowy wózek ze sprzętem, będzie w nim także spał. Swój bieg dedykuje osobom walczącym z nowotworami, w tym także chorej żonie. Bieg do Aten to nie koniec. "Człowiek z tytanu" weźmie udział w Spartathlonie, czyli biegu Ateny-Sparta na dystansie 240 km.
Przed 41-letnim biegaczem z Pruski Wielkiej k. Augustowa ponad dwa tysiące kilometrów drogi. Kuryło będzie biegł przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię, by dotrzeć do Aten. Jak powiedział, planuje tam dobiec 21 września. - Pięć dni wystarczy mi na odpoczynek i regenerację, a bieg do Aten traktuję jako zaprawę przed Spartathlonem – dodał.
Prestiżowy bieg
26 września ponad 370 zawodników z całego świata, w tym Polak, wystartuje spod Akropolu w Spartathlonie, prestiżowym ultramaratonie do Sparty. Na pokonanie 246 kilometrów będą mieli maksymalnie 36 godzin. W 2007 roku Kuryło był drugi na mecie. Teraz jego celem jest zwycięstwo.
Jak zawsze biegnie z intencją. Tym razem chce pokazać wszystkim zmagającym się z nowotworami oraz innymi ciężkimi przypadłościami, że nigdy nie można się poddawać. Pobiegnie m.in. dla swojej żony Izy, która zmaga się z tą chorobą.
Ciągnie za sobą 50 kg
Codziennie przemierzy ok. 70 km. Będzie wyruszał rano ok. 7, by kończyć bieg ok. godz. 19. Kuryło biegnie ze specjalnie skonstruowanym wózkiem, który jest do niego przypięty podczas biegu. Wózek waży 50 kg. Ma tam ubrania, prowiant i najpotrzebniejsze rzeczy. Może w nim także nocować.
Piotr Kuryło w tym roku biegł już do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II. Wyruszył 15 marca ze Studzienicznej, gdzie polski papież był podczas swojej pielgrzymki do ojczyzny w 1999 r. Przebiegł ponad 2 tys. km i dotarł na kanonizację.
Maratończyk z Podlasia ma na koncie kilkanaście różnych wypraw, m.in. roczny bieg dookoła świata, który nazwał "biegiem dla pokoju". Pokonał ten dystans od 7 sierpnia 2010 r. do 6 sierpnia 2011. Oceany przelatywał samolotem.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24,PAP