Niekonwencjonalnych pomysłów na działalność charytatywną przybywa. W piątek anglikański arcybiskup Yorku, John Sentamu, skoczył ze spadochronem z wysokości prawie 4 tysięcy metrów. A wszystko po to, by zdobyć pieniądze na pomoc dla rodzin żołnierzy poległych i rannych w Afganistanie.
John Sentamu skoczył razem z członkiem grupy spadochronowej "Czerwone Diabły". Chociaż wyczyn 58-letniego arcybiskupa był kilkakrotnie przekładany z powodu złej pogody, Sentamu w końcu osiągnął swój cel.
Jak mówi, czuje, że jest w stanie zrobić wszystko, co w jego mocy, gdy widzi, jak niesprawiedliwy jest świat.
- Naśladuję Zbawiciela, który został ukrzyżowany za postawę przeciwko niesprawiedliwości - mówi abp Sentamu. - Boska sprawiedliwość jest dla wszystkich, a każdy człowiek ma swoją godność. Ja po prostu muszę mówić za tych, którzy są pozbawieni głosu - dodaje.
Arcybiskup znany jest ze swoich dramatycznych i symbolicznych gestów. Któregoś razu przez tydzień mieszkał w namiocie w geście protestu przeciwko wojnie na Środkowym Wschodzie. Innym razem w programie telewizyjnym pociął własną koloratkę, przysięgając, że nie włoży jej, dopóki prezydent Zimbabwe Robert Mugabe pozostanie u władzy.
Piątkowy wyczyn arcybiskupa pozwolił zebrać 100 tysięcy dolarów dla organizacji, która pomaga rodzinom brytyjskich żołnierzy zabitych i rannych w Afganistanie.
Źródło: Reuters