Niezwykłe jest to, że ptak wraca zawsze dokładnie tego samego - czyli 24 marca - i to mniej więcej o tej samej porze. Dystans, jaki musi przelecieć - z południowej Afryki do Chorwacji - jest spory, a mimo to nigdy się nie spóźnia.
Jego partnerka Malena wiernie i cierpliwie czekała na swojego Klepetana i nie dopuszczała żadnego innego ptaka do swojego gniazda.
Bocianica zimowała w gospodarstwie Stjepana Vokicia, podczas gdy jej wybranek wojażował w ciepłe kraje. - Jestem wzruszony, nie mogę mówić, mam łzy w oczach - mówił w emocjach Vokić. I dodał pełen szczęścia: - Spędzimy razem całe lato! Teraz mam sporo pracy: będę musiał łowić dla nich ryby, muszę naprawić dach(...).
Skąd wiadomo, że to jeden i ten sam bocian wraca co roku do Maleny? Stjepan poznaje go między innymi po... dziobie.
Za około miesiąc Malena złoży jajka, z których wyklują się małe bociany. 28 sierpnia zaś Klepetan odleci do Afryki.
A polskie bociany? Czekamy na Wasze zdjęcia!
Źródło: ENEX