Trzy filmy związane z aferą podsłuchową znalazły się na podium w naszym plebiscycie na wideo tygodnia. Pierwsze miejsce, zdobywając 32 proc. waszych głosów, zajął film opublikowany przez prokuraturę pokazujący jak redaktor naczelny "Wprost" szarpał się z funkcjonariuszami ABW o słynny już laptop. Na drugim miejscu znalazł się uciekający w Sejmie Sławomir Nowak. Ostatni stopień na podium przypadł - ex aequo - twardemu Donaldowi Tuskowi i fajtłapowatym złodziejom, których przerosła ręczna skrzynia biegów. Oto najlepsze wideo minionego tygodnia.
Miejsce 1.: Bój o laptop Latkowskiego 26.06 | Prokurator dążył do "ugodowego przejęcia nośnika" w gabinecie redaktora naczelnego "Wprost" - zapewniła Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prowadzącej śledztwo ws. nielegalnych podsłuchów ujawnionych przez tygodnik. Prokuratura udostępniła filmy z wejścia funkcjonariuszy do redakcji tygodnika "Wprost".
Miejsce 2.: "Dziękuję, dobranoc". Sławomir Nowak i ucieczka sejmowymi korytarzami
26.06 | Sławomir Nowak pojawił się na głosowaniu o wotum zaufania dla rządu. Z byłym ministrem transportu próbował w Sejmie porozmawiać reporter TVN24, Arkadiusz Wierzuk.
Miejsce 3.: "I am quite tough". Afera nie psuje humoru
27.06 | Burza na polskiej scenie politycznej nie zepsuła do końca humoru Donaldowi Tuskowi. Podczas pobytu polskiego premiera w Ypres na szczycie przywódców państw UE, kamerze udało się wychwycić jego przelotną wypowiedź. Tusk przekonuje w niej, że ma w kraju "pewne trudności", ale nie jest źle, bo jest "dość twardy".
Miejsce 3.: Chcieli ukraść babci auto. Przerosła ich dźwignia zmiany biegów
24.06 | Siedemdziesięcioletnia mieszkanka Seattle - zastraszona bronią przez grupę nastolatków - po chwili konała ze śmiechu, patrząc jak młodociani przestępcy bezradnie przyglądali się manualnej dźwigni zmiany biegów. - Usłyszałam krzyk: babciu, oddawaj kluczyki do auta. Obróciłam się i zobaczyłam wielką lufę pistoletu - opowiada kobieta. Jak wspomina, przestępcy po chwili szamotali się z pięciobiegową skrzynią. - Żaden nie miał pojęcia, jak ją obsługiwać. Uciekli więc pieszo. To był ciekawy dzień - dodaje starsza pani.
Autor: dln / Źródło: tvn24.pl