Przedstawiciele siedmiu najbogatszych krajów świata spotkali się w Kanadzie, aby rozmawiać o kłopotach strefy euro. Przy okazji, część z nich postanowiła skorzystać z rozkoszy arktycznego klimatu i ruszyła w siną (a raczej białą) dal psim zaprzęgiem.
Śnieg, silny wiatr, piętnaście stopni mrozu i ostre słońce - tak wygląda zima w Kanadzie. Mrozy nie są jednak straszne ekonomicznym ekspertom. Ubrani w grube kurtki i dobre buty, postanowili spróbować swoich sił na psich zaprzęgach.
Potem się rozgrzali
Przejażdżka saniami bardzo spodobała się uczestnikom spotkania G7 - w końcu obcowanie z przyrodą jest przyjemniejsze, niż dyskusje o problemach walutowych i kryzysie gospodarczym.
Zmarznięci uczestniczy zabaw na śniegu, jeszcze zanim przystąpili do obrad, mogli się rozgrzać. Na obiad zaserwowano im lokalne specjały - rybę zwaną golcem zwyczajnym oraz medaliony z karibu.
Źródło: Reuters