Afera z błędnie zaplanowanymi urlopami pilotów oraz tysiące odwołanych lotów nie zaszkodziły Ryanairowi. Irlandzki przewoźnik poinformował w poniedziałek, że w ciągu roku zanotował wzrost zysku w wysokości 10 procent. Z usług linii skorzystało ponad 130 milionów pasażerów.
W roku finansowym zakończonym 31 marca zysk Ryanaira wyniósł 1,45 mld euro po opodatkowaniu. To wzrost o 10 proc. rdr. Przychody firmy wzrosły z kolei o 8 proc. do ponad 7,15 mld euro.
W tym okresie Ryanair przewiózł 130,3 mln pasażerów, co oznacza wzrost o 9 proc. rdr. Wynik ten udało się osiągnąć pomimo uziemienia w zimie 25 samolotów.
Jak poinformował firma, średnia cena biletu spadła o 3 proc. do 39,40 euro. Obłożenie samolotów wyniosło 95 proc.
Ryanair przypomniał też, że powiększył swoją flotę samolotów o 50 Boeingów 737. W tej chwili ma 430 tych samolotów.
Uziemieni
We wrześniu ub. roku Ryanair znalazł się w ogniu krytyki po tym jak ogłosił, że odwołuje ponad 2 tysiące lotów. Wszystko przez źle zaplanowane urlopy pilotów.
- Szybko się otrząsnęliśmy - powiedział cytowany w komunikacie Michael O'Leary, szef Ryanaira.
Ryanair jest największą linią lotniczą na Starym Kontynencie i królem tanich przewoźników. Oferuje często bilety w cenie obiadu w restauracji, doprowadzając konkurencję do rozpaczy. Bije na głowę takich gigantów europejskiego rynku jak Lufthansa, holding Air France-KLM czy grupę IAG, która skupia m.in. British Airways i Iberię.
Akcje Ryanaira na giełdzie w Londynie zyskują w poniedziałek ponad 4,3 proc.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24