Ponad 18 milionów dolarów - tyle na internetowych odtworzeniach zarobiła piosenka "Despacito" - wynika z szacunków serwisu Quartz. Hit tych wakacji pewnie nie miałby szans na aż tak duży sukces, gdyby nie "pomoc" Justina Biebera.
Piosenka "Despacito" miała premierę w styczniu. Popularność zdobywała powoli, jednak prawdziwy przełom nastąpił dopiero wiosną, kiedy swoją wersję utworu nagrał Justin Bieber.
To właśnie wtedy utwór portorykańskich artystów wdrapał się na pierwsze miejsce amerykańskiej listy Billboard Hot 100, gdzie króluje do dzisiaj.
Utwór został również najchętniej oglądanym klipem w serwisie YouTube.
Milionowe zyski
Z szacunków serwisu Quartz wynika, że przebój na internetowych odtworzeniach zarobił około 18,2 mln dolarów.
Największa część tej kwoty, bo łącznie około 15 mln dolarów, to zapłata pochodząca z tzw. serwisów streamingowych, czyli Spotify, Tidal i Apple Music, gdzie utwór miał być odtworzony około 2 mld razy.
Kolejne 3,2 mln dolarów - zgodnie z wyliczeniami serwisu Quartz - ma pochodzić z odtworzeń utworów w YouTube. Co, jak podkreślają autorzy szacunków, oznaczałoby, że należąca do Google platforma z filmami płaci 0.0007 dolara za jedno otworzenie.
Skąd ta popularność?
Popularność utworu portorykańskich artystów budzi wiele kontrowersji. Jak pisaliśmy na początku sierpnia niektórzy jego przeciwnicy argumentowali, że bez udziału Justina Bibera piosenka nie zdołałaby przebić się na amerykańskim rynku. Zaś samemu Biberowi zarzucano, że żeruje na łatwo wpadających w ucho latynoskich rytmach, bez żadnego szacunku dla kultury. Oskarżenia te nasiliły się, gdy w internecie pojawiły się nagrania z występów Biebera, na których widać było, że artysta nie próbował nawet nauczyć się słów piosenki, którą tak chętnie wziął na warsztat.
W czasie koncertu zamiast oryginalnego tekstu Kanadyjczyk wyrzucał z siebie dźwięki w rodzaju "bla bla bla", "dabba dabba dabba" czy na przykład "burrito", lub "dorito". Wielu miłośników języka hiszpańskiego uznało to za obraźliwe. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Autor: msz/gry / Źródło: Quartz, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Universal