Ukraina kupi w kwietniu od Rosji miliard metrów sześciennych gazu, trzykrotnie więcej niż w marcu - poinformował rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak. W tym tygodniu ukraiński Naftogaz podpisał z rosyjskim Gazpromem porozumienie na zakup gazu w drugim kwartale 2015 r. za cenę 248 dolarów za tysiąc metrów sześciennych tego surowca.
We wtorek władze Rosji zapowiedziały, że przedłużą na drugi kwartał - do 1 lipca - zniżkę na gaz dla Ukrainy. 31 marca wygasł tzw. pakiet zimowy, który ustalał cenę gazu dla Ukrainy na poziomie 329 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Moskwa zapowiadała podniesienie po 31 marca tej ceny, ale w środę Gazprom zgodził się sprzedawać gaz Ukrainie w drugim kwartale 2015 r. za cenę 248 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
- Naftogaz zakontraktował na kwiecień miliard metrów sześciennych gazu - powiedział Nowak w wywiadzie dla telewizji państwowej. To oznacza, że Kijów będzie otrzymywał ok. 33 mln metrów sześciennych gazu dziennie, podczas gdy w marcu otrzymywał dziennie zaledwie ok. 10 mln.
Przygotowania do zimy
Nowak dodał, że Ukraina będzie musiała kupić w okresie letnim ok. 11-12 mld metrów sześciennych surowca, aby uzupełnić swoje rezerwy i przygotować się do zimy, kiedy konsumpcja jest znacznie większa.
Rosyjski minister, zaznaczył, że w nowej umowie klauzula "bierz lub płać" została zachowana. Oznacza to, że Ukraina zobowiązuje się do kupienia określonych ilości surowca, a jeśli tego nie zrobi to za niepobrany gaz i tak będzie musiała zapłacić.
Nowak podkreślił jednak, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy Gazprom nie będzie nakładał kar na Naftogaz, jeśli Kijów odbierze mniej gazu niż jest to zapisane w umowie. - To nie jest prezent. Te pieniądze (kary) będą naliczane, ale nie będą pobierane. Będą natomiast brane pod uwagę w postępowaniu przed sądem polubownym w Sztokholmie.
Spotkanie w sądzie
Naftogaz złożył w czerwcu ub.r. w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie pozew w sprawie ustalenia sprawiedliwej ceny gazu dostarczanego Ukrainie przez Rosję. Rosja w odpowiedzi zareagowała pozwem wobec ukraińskiego koncernu, który dotyczył 4,5 mld dolarów zaległego zadłużenia za dostarczony Ukrainie gaz. Sztokholmski sąd połączył te dwa pozwy w jedną sprawę.
Nowak powiedział także, ze ukraiński import gazu z Europy poprzez tzw. rewers budzi obawy Rosji i może zmusić Moskwę do podjęcia czynności prawnych. - Ta kwestia nie jest naszym zdaniem krystalicznie czysta, sprawę badają prawnicy - dodał minister, który nie wykluczył roszczeń prawnych.
Autor: tol / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom