- Nie było sprzeciwu Grecji. Zostanie rozszerzona lista osób i firm objętych sankcjami. Szczegóły przygotuje Komisja Europejska. Obowiązywanie dotychczasowych sankcji personalnych, nałożonych w marcu ub.r., zostało wydłużone do września 2015 roku – informuje z Brukseli Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 BiŚ. Jak dodaje, znaczny udział w osiągnięciu jednomyślności w tej sprawie miał szef MSZ Grzegorz Schetyna. Unia Europejska uzgodniła w czwartek zaostrzenie sankcji wobec Rosji w związku z nasileniem się konfliktu na Ukrainie.
Nowa lista osób i podmiotów w Rosji, objętych sankcjami w związku z nasileniem konfliktu na wschodzie Ukrainy ma być przygotowana do 9 lutego.
Ministrowie rozmawiali zarówno o kolejnych osobach, które powinny znaleźć się na liście objętych sankcjami, jak i o "następnych krokach", które będą przygotowaniem do szczytu UE 12 lutego. Wtedy władze wspólnoty mogą zająć się zaostrzeniem sankcji gospodarczych wobec Rosji.
Dzisiejsza decyzja zapadła na nadzwyczajnym spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. To odpowiedź na wydarzenia w Mariupolu, gdzie w sobotę w ostrzale przeprowadzonym przez prorosyjskich separatystów zginęło 30 osób, a około 100 zostało rannych.
- Europa powinna mówić jednym głosem po tym, co stało się w Mariupolu. Musimy reagować bardzo twardo, ale jednoznacznie i solidarnie - mówił przed unijną naradą szef MSZ Grzegorz Schetyna. Niepewne było jednak jest stanowisko nowego, greckiego rządu.
Wątpliwości Greków
Wcześniej w czwartek grecki minister spraw zagranicznych Nikos Kodzias nie wypowiadał się jednoznacznie, jakie będzie stanowisko Aten w sprawie zaostrzenia sankcji. - Grecja chce działać na rzecz przywrócenia pokoju i stabilności na Ukrainie, a jednocześnie zapobiec temu, by między UE a Rosją powstała przepaść - powiedział Kodzias dziennikarzom w Brukseli. Te słowa zostały odebrane jako możliwość zablokowania decyzji o sankcjach przez Grecję. Taka postawa wywołała frustrację innych państw, w szczególności Niemiec. - Nie jest tajemnicą, że nowe stanowisko rządu greckiego nie ułatwia dzisiejszych negocjacji - powiedział Frank-Walter Steinmeier, minister spraw zagranicznych Niemiec, który następnie odbył 20 minutową rozmowę z greckim odpowiednikiem. Jak podaje Reuters po spotkaniu grecki szef MSZ Nikos Kodzias uznał, że ma “mniej wątpliwości niż wcześniej”.
W wyniku przedterminowych wyborów parlamentarnych Grecy wybrali nowy układ sił. Na czele kraju stanęła lewicowo-populistyczna SYRIZA, która w obietnicach przedwyborczych mówiła o m.in. zakończeniu polityki zaciskania pasa i zmianie warunków spłaty zagranicznego zadłużenia. Jednak bez unijnych kredytów czy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego kraj może stanąć przed widmem zapaści gospodarczej.
Test solidarności
Jak poinformował szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna, udało się dojść do porozumienia pomimo dużych różnic.
- 9 lutego lista nowych nazwisk osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi zostanie zaakceptowana decyzją ministrów spraw zagranicznych - powiedział Schetyna dziennikarzom. - Potem Komisja Europejska i Służba Działań Zewnętrznych będzie dalej pracować nad przygotowaniem następnych kroków - dodał. Jak sprecyzował, pod pojęciem następnych kroków należy rozumieć prace nad sankcjami gospodarczymi. Jednak decyzje o takich restrykcjach mogą zapaść dopiero w marcu na szczycie UE.
Polski minister skomentował wystąpienie greckich przedstawicieli podczas szczytu.
- Po takiej intensywnej, bardzo emocjonalnej dyskusji to jest sukces - podkreślił. - Mimo dużych różnic i pierwszej wizyty nowego ministra spraw zagranicznych Grecji udało się doprowadzić do wspólnych ustaleń - powiedział Schetyna. Przyznał, że w trakcie dyskusji padały "argumenty mocnego kalibru". "Ale tak bywa za pierwszym razem" - dodał.
Jest jedność
Agencja Reuters pisze, że czwartkowe spotkanie unijnych ministrów było dużym testem jedności Unii Europejskiej, które osiągnięto w zeszłym roku, aby ukarać Rosję za działania na Ukrainie. Unijni urzędnicy jeszcze przed spotkaniem przygotowali porozumienie, które ministrowie spraw zagranicznych zatwierdzili. Zawiera ono zapis o przedłużeniu sankcji o cześć miesięcy, do września 2015 roku, a także wprowadzeniu kolejnych restrykcji. Jak pisze Reuters mogą one zawierać ograniczenia na rynkach kapitałowych, co ma utrudnić rosyjskim firmom zaciąganie zagranicznych pożyczek na inwestycje. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin opowiedział Reutersowi, że ministrowie UE powiedzieli mu, że są “gotowi przygotować odważne oświadczenie wspierające Ukrainę, a także rozszerzyć sposoby zwiększenia presji na Rosji”.
Autor: km / Źródło: tvn24bis.pl, PAP, Reuters