Ukraina zamierza urynkowić ceny gazu i energii elektrycznej. Taka decyzja może oznaczać podwyżki. Ale premier zapewnił, że najbardziej potrzebujący otrzymają rekompensaty. - Nie możemy wywołać katastrofy humanitarnej, bo jeśli ludziom zostanie odcięty prąd i gaz, to pozamarzają. Nie możemy do tego dopuścić, ale pieniądze zarezerwowane przez rząd na zasiłki, dotacje i emerytury zostaną pomniejszone o koszty gazu i energii elektrycznej - tłumaczy Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy.
Wprowadzenie rynkowych zasad w dystrybucji gazu i energii to jeden z warunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który udzielał Ukrainie szeregu pożyczek.
Uchronić przed zapaścią
W kwietniu MFW ogłosił pakiet ratunkowy dla Ukrainy, obejmujący 17 mld dolarów na okres do 2016 roku. Chcąc otrzymać program pomocowy, który ma zapewnić przywrócenie stabilności makroekonomicznej państwa i wzrostu gospodarczego, Kijów musi wprowadzić trudne, ale i konieczne reformy gospodarcze i administracyjne. MFW zobowiązał ukraiński rząd również do walki z korupcją, zmniejszenia deficytu spółki energetycznej Naftohazu oraz podniesienia cen gazu. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zapewnia, że jego rząd jest gotowy sięgnąć po niepopularne środki, takie jak znaczne cięcia wydatków, walka z wielką szarą strefą i dążenie do zwiększenia efektywności gospodarczej.
Program ratunkowy
Bez dodatkowych środków Kijów musiałby ostro ciąć wydatki budżetowe, bądź wstrzymać obsługę zadłużenia. Od kwietnia, gdy rozpoczął się program ratunkowy, Ukraina otrzymała 8,2 mld dolarów od MFW i innych międzynarodowych pożyczkodawców.
Autor: msz/ / Źródło: TVN24 BiS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA