Dziś rusza szczyt G20 - spotkanie przywódców najbogatszych krajów świata, z udziałem m.in. Baracka Obamy, Władimira Putina i Angeli Merkel. Do G20 należy 19 państw i Unia Europejska. Ubiegłoroczny szczyt w Brisbane w Australii prezydent Rosji W. Putin opuścił jeszcze przed wydaniem przez przywódców końcowego komunikatu. Wówczas był izolowany ze względu na udział Moskwy w ukraińskim konflikcie. Dziś wydaje się, że wraca na salony dzięki zaangażowaniu w walkę z terroryzmem.
Plan wizyty wygląda tak: powitanie ok. godz. 11 czasu polskiego, o godz. 12 - roboczy obiad, o 14.30 - pierwsze robocze posiedzenie, o 18.15 - przyjęcie wydane przez gospodarza szczytu, tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, o godz. 19.30 - kolacja robocza.
Jakie tematy?
W spotkaniu po przewodnictwem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana wezmą udział prezydent USA Barack Obama i prezydent Rosji Władimir Putin. Nie jest jednak przewidziana ich dwustronna rozmowa. Choć zwykle poświęcony sprawom gospodarczym, tym razem szczyt G20 mają zdominować aktualne światowe wyzwania polityczne. W tym przede wszystkim tocząca się 600 km od zamienionej w fortecę nadmorskiej Antalyi wojna w Syrii. W ciągu czterech lat pochłonęła ona już 250 tys. ofiar śmiertelnych, a miliony ludzi wygnała z domów. Przystąpienie Rosji do wojny pod koniec września jeszcze bardziej skomplikowało sytuację, a sporne kwestie, takie jak przyszły los prezydenta Baszara el-Asada czy też rozeznanie, które z ugrupowań z nim walczących zasługują na miano opozycji, a które są grupami terrorystycznymi, są dalekie od rozstrzygnięcia.
Co z Syrią?
Umocniony zwycięstwem w wyborach parlamentarnych przed dwoma tygodniami prezydent Erdogan będzie zapewne próbował umocnić pozycję Turcji jako kraju kluczowego w rozwiązaniu konfliktu w Syrii. Oczekuje się, że będzie próbował przekonać innych przywódców do tureckiego pomysłu bezpiecznej strefy w północnej Syrii, wyłączonej z wszelkiej działalności zbrojnej, gdzie schronienie znajdą uchodźcy. Nie jest to jednak idea bezinteresowna - Turcja liczy dzięki temu na zahamowanie postępów w Syrii sił kurdyjskich, sprzymierzonych z Kurdami z Partii Pracy Kurdystanu (PKK), z którą rząd w Ankarze znowu walczy na tureckiej ziemi. Konflikt w Syrii wywołał największą od lat falę uchodźców. Turcja przyjęła ich już 2,2 mln, a nieradząca sobie z falą migrantów Unia liczy na zatrzymanie migrantów w Turcji i w krajach ościennych. Według danych unijnej agencji Frontex od początku roku do UE dostało się nielegalnie 1,2 mln osób. Ceną do zapłacenia jest pomoc finansowa dla Turcji, ale dotychczasowe unijne obietnice, w tym wynegocjowany turecko-unijny plan działań w sprawie uchodźców, Erdogan uważa za niewystarczające.
Szczyt klimatyczny
Wreszcie, nieco ponad dwa tygodnie przed rozpoczęciem konferencji klimatycznej w Paryżu, szczyt G20 będzie ostatnią okazją zbliżenia stanowisk najbardziej rozwiniętych krajów w sprawie walki z globalnym ociepleniem, co wymaga od krajów wyłożenia pieniędzy np. na inwestycje ograniczające emisje CO2 do atmosfery. Jeśli światowe negocjacje zakończą się sukcesem, w stolicy Francji zostanie zawarte w grudniu najbardziej ambitne porozumienie klimatyczne, które miałoby zacząć obowiązywać po 2020 roku i zastąpić protokół z Kioto, po tym gdy nie udało się porozumieć w tej sprawie w Kopenhadze w 2009 r. Społeczność międzynarodowa postawiła sobie za cel niedopuszczenie do tego, by średnia temperatura wzrosła o ponad 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej. Konferencja COP21 potrwa od 30 listopada do 11 grudnia.
W cztery oczy
Szczyt w Antalyi będzie okazją do szeregu spotkań dwustronnych. Kreml zapowiedział, że Putin spotka się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, brytyjskim premierem Davidem Cameronem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel, saudyjskim królem Salmanem, premierem Włoch Matteo Renzim, a także szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde.
W cieniu zamachów
Szczyt odbywa się w cieniu piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu. W sześciu zamachach życie straciło co najmniej 129 osób, a około 350 zostało rannych. Zginęło siedmiu terrorystów, z których sześciu wysadziło się w powietrze. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (IS).
W związku z serią zamachów prezydent Francji Francois Hollande odwołał wyjazd w niedzielę na szczyt G20. Francja będzie na tym spotkaniu reprezentowana przez dwóch ministrów.
Koniec izolacji Putina?
Poprzedni szczyt odbył się w Brisbane w Australii. Wówczas Putin opuścił szczyt G20 jeszcze przed wydaniem przez przywódców końcowego komunikatu.
- Myślę, że prezydent Putin źle zniósł presję, jakiej poddany był tu, na G20, ze strony niektórych przywódców - oświadczyła wówczas w australijskiej telewizji szefowa dyplomacji tego kraju Julie Bishop.
Pierwszy dzień szczytu w Brisbane został zdominowany przez kwestię kryzysu na Ukrainie. Media informowały, że Putin był chłodno przyjęty przez zachodnich przywódców, którzy ostrzegli Rosję przed kolejnymi sankcjami, jeśli kraj ten nie wycofa żołnierzy i sprzętu ze wschodniej Ukrainy.
Teraz sytuacja może się zmienić.
- Bez porozumienia dwóch głównych graczy na arenie międzynarodowej: Rosji i Stanów Zjednoczonych pokonanie Państwa Islamskiego nie jest możliwe - podkreśla w rozmowie z PAP dyrektora Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas Krzysztof Liedel.
- Sytuacja, z którą mamy teraz do czynienia, wynika po części z problemów politycznych. Różni gracze mają w Syrii i Iraku swoje interesy; one wiążą się z polityką, wiążą się z ropą, wiążą się z pieniędzmi i przez to dzisiaj tak naprawdę doszło do takiej, a nie innej sytuacji: dzisiaj mamy problem z uchodźcami, dzisiaj mamy problem z zamachami terrorystycznymi. A więc bez porozumienia z tymi największymi graczami na arenie międzynarodowej pokonanie ISIS czy też ograniczenie ich zdolności nie jest możliwe - uważa Liedel.
Autor: msz//km / Źródło: PAP, tvn24bis.pl