Pierwsza rosyjska prywatna firma kosmiczna - Duaria Aerospace - dokonała drastycznej decyzji o przedefiniowaniu swojej działalności. Zachodni inwestorzy wiedzieli w niej rosyjskiego Elona Muska - twórcę Tesli i SpaceX. Ale sankcje ucięły to źródło finansowania startupa z sektora małych aplikacji satelitarnych. Teraz firma przestawia się na eksport sprzętu. To może jednak sprawić, że straci miejsce na tym rynku.
- Koncentrujemy się na byciu firmą międzynarodową z siedzibą w Rosji, która może eksportować rozwiązania technologiczne i wykorzystać słabego rubla - zaznaczył. - Wszystko za sprawą niskiego poziomu finansowania i silnej konkurencji ze strony USA - powiedział we wtorek w rozmowie z “MT” Michaił Kokoricz, szef przedsiębiorstwa.
Za silna konkurencja
W ramach swojej nowej misji firma zamierza opuścić swoje biura w USA i Niemczech. Były one - jak czytamy - częścią zlikwidowanego niedawno działu firmy zajmującego się przetwarzaniem danych i dystrybucją informacji.
- To była trudna decyzja, ale w obecnej sytuacji jedyna, którą mogliśmy podjąć - zaznaczył Kokoricz. “The Moskow Times” podkreśla, że zmiana ta oznacza poważne odejście od pierwotnej koncepcji firmy. Kokoricz założył firmę Dauria w 2012 z myślą o wdrażaniu sieci małych satelitów do obserwacji Ziemi. Tak pozyskane dane mogłyby być używane np. w rolnictwie czy do planowania przestrzennego miast. Po udanym debiucie firma zwróciła uwagę zagranicznego kapitału - w 2012 roku pozyskała 10 mln dol. z rynku. Zainteresowała się nią też I2BF Global Ventures inwestującą w nowoczesne technologiczne startupy. W 2013 roku na ten cel przeznaczyła 20 mln dolarów.
Konsekwencja sankcji
Sankcje, spadające ceny ropy i osłabienie rubla spowodowały jednak coraz większe problemy z pozyskaniem finansowania od zachodnich inwestorów. - Zdecydowaliśmy się na zamknięcie oddziałów zagranicznych, ponieważ nasza strategia była kapitałochłonna. Ostatnio mamy do czynienia z sytuacją, gdzie rynki kapitałowe zamykają się dla rosyjskich firm - ocenił szef Daurii. “The Moscow Times” pisze, że redefinicja działalności jest też spowodowana rosnącą liczbą silnych konkurentów, głównie ze Stanów Zjednoczonych. - Kiedy zaczynaliśmy, byliśmy jedną z pierwszych firm na świecie i mieliśmy sukcesy w postaci trzech uruchomionych satelitów - podkreślił Kokoricz. Serwis przypomina, że Kokoricz grając na zachodnich inwestorów wiedział co robi. Ci widzieli w nim rosyjskiego Elona Muska - twórcę Tesli i SpaceX. Jednak konkurencja w sektorze małych aplikacji satelitarnych zaczęła rosnąć. Poważnymi graczami stały się firmy z Krzemowej Doliny jak Skybox czy Planet Labs. W dodatku ubiegłym roku Google kupił Skybox za 500 mln dolarów.
Będą eksportować
Dauria chce przetrwać robiąc to, co słaby państwowy przemysł robił od lat - eksportować sprzęt na Zachód. Wracając do Rosji Dauria staje się jedną z niewielu rozpoznawalnych firm na świecie, które nie są własnością państwa - czytamy. “MT” pisze też o planach reformy tego sektora w Rosji, m. in. poprzez konsolidację. Taka decyzja została zatwierdzona przez prezydenta Władimira Putina.
Autor: mn//km / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu