Od soboty bilety lotnicze na bezpośrednie loty z Moskwy do Tbilisi, Astany i Stambułu nie są już dostępne - poinformował portal niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". W sieciach społecznościowych pojawiły się spekulacje, że elita Moskwy opuści miasto w obliczu nadejścia najemników Grupy Wagnera.
"Spiegel" zauważa, że na platformie Flightradar24 można było zaobserwować szereg lotów prywatnych opuszczających Rosję, a portal visegrad24 przekazał, że rządowa maszyna, którą na co dzień porusza się Władimir Putin opuściła Moskwę i leci do Petersburga.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Wydarzenia bez precedensu". Co wiemy o sytuacji w Rosji
W sobotę w godzinach porannych przywódca zbuntowanych najemników Jewgienij Prigożyn poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu oraz szefa Sztabu Generalnego generała Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy "pójdą na Moskwę".
Grupa Wagnera buntuje się przeciwko Putinowi
Pojawiły się również doniesienia, że Grupa Wagnera przejęła kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w Woroneżu, mieście położonym 500 km na południe od stolicy Rosji. Władimir Putin nazwał w sobotę żołnierzy najemniczej Grupy Wagnera zdrajcami i zapewnił, że buntownicy poniosą odpowiedzialność przed prawem i narodem, a Rosja zostanie obroniona. Prigożyn zadeklarował już po przemówieniu Putina, że Grupa Wagnera nie podda się w walce z regularną rosyjską armią.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock