Bunt wagnerowców. Co wiemy o sytuacji w Rosji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, OSW, tvn24.pl, Reuters

Choć ciągle nie widać, aby ktokolwiek z aktorów politycznych czy siłowych w Rosji poparł Jewgienija Prigożyna i wagnerowców, to samo dopuszczenie do otwartego buntu jest faktem bez precedensu w 23-letnim okresie rządów Władimira Putina i świadczy o oznakach rozprzężenia i erozji w systemie władzy - oceniał w swojej analizie ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Marek Menkiszak. Przedstawiamy najważniejsze punkty wiązane z buntem Grupy Wagnera i wkroczeniem najemników do Rosji.

Co wiemy o wydarzeniach w Rosji:

- W piątek lider współpracującej z rosyjskimi wojskami w inwazji na Ukrainę najemniczej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Putin w przemówieniu o Prigożynie, "zdradzie" i "ciosie w plecy". "Zrobię wszystko, by obronić Rosję" >>>

Ci, którzy zniszczyli naszych chłopców, którzy zniszczyli życie wielu dziesiątek tysięcy żołnierzy rosyjskich zostaną ukarani. Wzywam, by nie okazywać oporu. Jest nas 25 tysięcy i idziemy wyjaśniać, czemu w kraju trwa chaos. (...) Nie jest to zamach stanu.

- W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w sztabie Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siegieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy "pójdą na Moskwę". Jak podała agencja Reutera, wagnerowcy przejęli również kontrolę nad obiektami wojskowymi w Woroneżu.

Zobacz także: Bunt wagnerowców. Relacja na żywo w tvn24.pl

- Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił w sobotę rano telewizyjne orędzie, w którym mówił o "zbrojnym buncie" wagnerowców. Działania Prigożyna nazwał "zdradą" oraz "ciosem w plecy" i zapowiedział, że "każdy, kto bierze udział w tym buncie, zostanie ukarany".

Putin o buncie wagnerowców: To zdrada państwa i narodu. Cios w plecyTVN24

- Ośrodek Studiów Wschodnich podaje, że wagnerowcy wkroczyli do centrum Rostowa nad Donem, nie napotykając widocznego oporu. "Zablokowali główne budynki struktur siłowych (dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego, MSW, FSB) i cywilnych (administracja obwodu rostowskiego)" - czytamy w raporcie OSW.

- Gubernator obwodu rostowskiego Wasilij Gołubiew zaapelował w sobotę nad ranem do mieszkańców tego regionu o zachowanie spokoju i pozostanie w domach.

- Gubernator obwodu woroneskiego donosił o kolumnach wojskowych posuwających się trasą z Rostowa nad Donem do Moskwy.

- Źródło w siłach bezpieczeństwa powiadomiło agencję Reuters, że wagnerowcy przejęli kontrolę nad obiektami wojskowymi w Woroneżu, leżącym około 500 km od Moskwy. Rozmówca agencji Reutera przekazał natomiast, że kolumna pojazdów wojskowych grupy przejechała przez Woroneż. Jednym z pojazdów miała być ciężarówka z naczepą przewożąca czołg. Pojazdy Grupy Wagnera na autostradzie obok Woroneża zostały zarejestrowane na nagraniu.

- "Według niepotwierdzonych doniesień doszło do strzelaniny pod Woroneżem. Mer Moskwy Siergiej Sobianin podał, że na terenie miasta prowadzone są działania antyterrorystyczne mające zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom" - poinformował Ośrodek Studiów Wschodnich.

- Gubernator rosyjskiego obwodu woroneskiego przekazał, że w obwodzie wybuchł pożar zbiornika paliwa w składzie ropy. Na miejscu pracowało ponad 100 strażaków i 30 jednostek sprzętu.

- OSW podaje że "wieczorem w obwodzie rostowskim i w Moskwie przeprowadzono mobilizację struktur siłowych, które wzięły pod ochronę wybrane obiekty państwowe (między innymi wyprowadzono na ulice transporty opancerzone). Zablokowano główne drogi dojazdowe do Rostowa nad Donem i dostęp do części zasobów w internecie".

- Kolumna została zauważona w pobliżu wsi Krasnoje w obwodzie lipieckim, nieco ponad 400 kilometrów od Moskwy – podał portal Meduza. Natomiast niezależny rosyjski portal Mediazona przekazał, że najemnicy minęli już miasto Jelec w obwodzie lipieckim, skąd w linii prostej dzieli je od Moskwy 340 kilometrów.

- Gubernator obwodu lipieckiego, przylegającego od północy do worneskiego, potwierdził, że przez ten region przemieszczają się kolumny sprzętu najemników. Zalecił mieszkańcom "nie opuszczać domów i zrezygnować z podróży wszelkim transportem".

Gdzie jest i w jakim kierunku przemieszcza się konwój Grupy WagneraTVN24

- Źródła w wywiadzie ukraińskim powiedziały portalowi Ukrainska Prawda, że Władimir Putin opuszcza Moskwę i udaje się na północ Rosji. - Mamy już dane, że Putin wyjeżdża z Moskwy, wiozą go na Wajdał - powiedziało źródło przedstawione jako wysokiej rangi urzędnik w ukraińskich służbach specjalnych. Wajdał to rezydencja Putina w obwodzie nowogrodzkim. Tymczasem doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko opublikował na Twitterze wpis, w którym napisał, że "prezydencki samolot Putina podobno wystartował z Moskwy do Petersburga". Do wpisu dołączył zdjęcie strony internetowej z pokazaną trasą lotu.

- Prigożyn i jego grupa przebili się przez blokady na swej drodze do Moskwy - doniosła NEXTA.

- Od soboty bilety lotnicze na bezpośrednie loty z Moskwy do Tbilisi, Astany i Stambułu nie są już dostępne - poinformował portal niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". W sieciach społecznościowych pojawiły się spekulacje, że elita Moskwy opuści miasto.

- Rosyjska prokuratura generalna ogłosiła wszczęcie postępowania karnego przeciwko Prigożynowi, zaś Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) wezwała ludzi Wagnera, by nie słuchali jego wezwań i zatrzymali go. Rzecznik Kremla oświadczył, że prezydent Putin jest na bieżąco informowany przez służby o sytuacji.

- Jak podaje niezależny serwis Meduza, naczelny dowódca Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji i były dowódca Połączonej Grupy Sił Rosyjskich generał armii Siergiej Surowikin wystosował apel do bojowników grupy Wangera, wzywając ich do "zaprzestania" i nie brania udziału w buncie, ogłoszonym przez Prigożyna .- Zanim będzie za późno, trzeba zatrzymać kolumny i wykonać wolę prezydenta" - powiedział Surowikin w nagraniu wideo, wzywając wagnerowców do "pokojowego rozwiązywania problemów". 

"Wydarzenia bez precedensu"

Marek Menkiszak z Ośrodka Studiów Wschodnich przygotował analizę ostatnich wydarzeń w Rosji. W jego ocenie "bunt Prigożyna stanowi kulminację wielotygodniowego konfliktu pomiędzy nim i dowodzoną przez niego Grupą Wagnera a kierownictwem Sił Zbrojnych FR, zwłaszcza ministrem obrony Szojgu i szefem Sztabu Generalnego gen. Gierasimowem". "Jego źródła należy upatrywać z jednej strony w próbie odsunięcia wagnerowców od samodzielnego prowadzenia działań na donbaskim odcinku frontu, a z drugiej w ambicjach Prigożyna do uzyskania większej roli politycznej i biznesowej po zdyskontowaniu ograniczonego sukcesu wagnerowców w postaci zdobycia Bachmutu. Coraz ostrzejsze ataki Prigożyna na kierownictwo Armii były dotąd tolerowane przez Kreml, zapewne jako forma okazania niezadowolenia z powodu braku znaczących sukcesów na froncie ukraińskim" - czytamy w analizie OSW.

Jak pisze Menkiszak, wydaje się, że bunt szefa wagnerowców jest "aktem desperacji i próbą radykalnej obrony przed neutralizacją, a nawet fizyczną likwidacją ze strony armii". W ocenie eksperta Prigożyn ma jednak małe szanse powodzenia, jeżeli chodzi o wymuszenia zmian kadrowych we władzach wojskowych i cywilnych Rosji. Wskazuje w tym miejscu na "znaczące dysproporcje sił na niekorzyść wagnerowców i ich uzależnienie od armii w sferze uzbrojenia i amunicji".

"W związku z tym jest prawdopodobne, iż bunt zostanie stłumiony, a sam Prigożyn uwięziony lub zabity. Gdyby jednak doszło do przedłużających się starć zbrojnych lub żadna z większych jednostek wojskowych nie stawiłaby oporu posuwającym się najwyraźniej w kierunku Moskwy wagnerowcom, mogłoby dojść do załamania się morale rosyjskich struktur siłowych i przyspieszonego procesu dekompozycji reżimu putinowskiego" - ocenia Menkiszak.

Analityk OSW zwraca uwagę, że "choć ciągle nie widać, aby ktokolwiek z aktorów politycznych czy siłowych w Rosji poparł Prigożyna i wagnerowców, to samo dopuszczenie do otwartego buntu jest faktem bez precedensu w 23-letnim okresie rządów Putina i świadczy o oznakach rozprzężenia i erozji w systemie władzy".

Potencjalne konsekwencje buntu wagnerowców

"Jeśli wagnerowcy zostaną zatrzymani i rozbici, przejściowo może to nawet wzmocnić system władzy (w związku ze spodziewaną falą represji wobec domniemanych spiskowców i osób podejrzewanych o nielojalność wobec Kremla). Jednak na dłuższą metę sprzyjać będzie to demoralizacji i postępującemu rozprzężeniu w szeregach elity rządzącej, zwłaszcza w przypadku sukcesów Ukraińców na froncie. Tym bardziej, że Prigożyn stał się wyrazicielem poglądów znaczącej części 'ultrapatriotycznego' zaplecza elit kremlowskich" - wskazuje w swoim komentarzu ekspert OSW.

Zdaniem Menkiszaka, "jeśli konfrontacja będzie się przedłużać lub zwłaszcza jeśli wagnerowcy bez oporu dotrą do Moskwy i dojdzie do dezintegracji obozu władzy, to nie wykluczony może być nawet przewrót pałacowy na Kremlu, ucieczka Putina i jego niektórych współpracowników". Według niego w takim scenariuszu "kontrolę zapewne mogłoby przejąć kolektywne kierownictwo złożone z technokratów (np. premiera Miszustina i mera Moskwy Sobianina), które zapewne negocjować będzie z Prigożynem (jego wpływ na władzę znacząco wzrośnie) zasady podziału władzy i wpływów".

W ocenie eksperta wydarzenia w Rosji "najprawdopodobniej osłabią morale sił rosyjskich walczących na południu i wschodzie Ukrainy". Jak dodaje, "może nawet dojść do przerwania łańcucha dowodzenia, rozprzężenia i demoralizacji, skutkujących przyspieszoną ofensywą ukraińską".

"W optymistycznym scenariuszu może ona doprowadzić do szybkiego odbicia nawet całości okupowanych dotąd przez Rosję terytoriów Ukrainy, z Krymem włącznie" - przewiduje Menkiszak.

Autorka/Autor:momo, akr//now

Źródło: PAP, OSW, tvn24.pl, Reuters