18 grudnia japońska spółka Nippon Steel zawarła umowę kupna US Steel w cenie 55 dol. za akcję. Tym samym przebiła o 142 proc. sierpniową ofertę Cleveland-Cliffs, które chciało przejąć producenta stali, płacąc 35 dol. za akcję. Japończycy wygrali, wykładając na stół 14,9 mld dolarów w gotówce.
Nippon Steel to czwarty co do wielkości producent stali na świecie.
Biały Dom wyraził także zaniepokojenie potencjalnym wpływem transakcji na łańcuchy dostaw.
Wątpliwości prezydenta
Przejęcia nie chcą niektórzy pracownicy. Potężny związek zawodowy United Steelworkers (USW) krytykował transakcję i określił ją jako "krótkowzroczną".
W oświadczeniu, doradczyni ekonomiczna Joe Bidena, Lael Brainard, podkreśliła, że prezydent USA uważa, że "zakup tej znanej amerykańskiej firmy przez zagraniczny podmiot, nawet przez bliskiego sojusznika, wydaje się zasługiwać na poważną analizę".
Brainard dodała, że prezydent Biden postrzega US Steel jako "kluczowy element" całej krajowej produkcji stali.
Związkowcy zadowoleni
"Ubiegając się o reelekcję, Biden dał się poznać jako jeden z najbardziej prozwiązkowych prezydentów USA. Zdarzyło mu się dołączyć do pikiety strajkujących pracowników przemysłu samochodowego" - zwraca uwagę BBC.
"Prezydent Biden uważa, że pracownicy zrzeszeni w związkach zawodowych są najlepszymi pracownikami na świecie" - dodano w oświadczeniu Białego Domu.
USW z zadowoleniem przyjęło oświadczenie Białego Domu, stwierdzając, że umowa może "wpłynąć na przyszłość krajowej produkcji stali".
Powstałby jeden ze światowych liderów
Największy japoński producent zarzeka się, że będzie honorował istniejące umowy z pracownikami związkowymi US Steel i że firma zachowa swoją nazwę, markę i siedzibę w Pittsburghu.
W wyniku przejęcia przez Nippon Steel US Steel powstałaby jedna z największych firm zajmujących się produkcją stali na świecie. Wartość transakcji oszacowano na 15 miliardów dolarów.
Autorka/Autor: mp/ams
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock