Zakończenie pierwszej fazy negocjacji w sprawie brexitu przed szczytem Rady Europejskiej w październiku wydaje się coraz mniej realne - oświadczyli w czwartek szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i koordynator w sprawie brexitu z ramienia PE Guy Verhofstadt.
Zdaniem Tajaniego zważywszy na obecny stan zaawansowania negocjacji oraz stanowisko rządu Wielkiej Brytanii w rozmowach, trudno spodziewać się, by do października udało się osiągnąć postęp, który pozwoliłby rozpocząć drugą fazę negocjacji. - Myślę, że w tym przypadku rozsądniej będzie przesunąć ten punkt na Radę Europejską w grudniu - dodał. Podobne wątpliwości co do zakończenia pierwszej fazy rozmów w planowanym terminie wyraził w czwartek Guy Verhofstadt po Konferencji Przewodniczących PE (kierownictwo Parlamentu).
Brak postępu
Większość uczestników tego spotkania była zdania, że brak jasnych propozycji ze strony Wielkiej Brytanii, a także ostatnie fakty, które pojawiły się podczas negocjacji, każą się spodziewać, że satysfakcjonujący postęp w tych rozmowach nie zostanie osiągnięty w przewidzianym terminie. Konferencja Przewodniczących zdecydowała, że na pierwszej sesji w październiku przyjmie rezolucję, w której skupi się na prawach obywateli Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii oraz obywateli brytyjskich we Wspólnocie. W rezolucji europarlament oceni również, czy w rozmowach osiągnięto postęp, który pozwoliłby przejść do drugiej fazy negocjacji.
Pierwszej faza negocjacji w sprawie brexitu miała doprowadzić do uzgodnienia kwestii przyszłego statusu obywateli UE i Wielkiej Brytanii, a także kwestii granicy między Irlandią i Irlandią Północną oraz rozliczeń finansowych Londynu. Jej koniec przewidywano na październik.
Debata na Wyspach
Tymczasem brytyjski parlament rozpoczął w czwartek drugie czytanie projektu ustawy o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, która przenosi zapisy prawa unijnego do prawa brytyjskiego, zapewniając ciągłość obowiązywania przepisów po brexicie.
Głosowanie zaplanowano na poniedziałek. Minister do spraw wyjścia z Unii Europejskiej David Davis mówił w wystąpieniu otwierającym debatę, że drugie czytanie jest "kolejnym krokiem w historycznym procesie uhonorowania decyzji (wyborców) o wyjściu (Wielkiej Brytanii) z Unii Europejskiej", a przedstawiony projekt zapewni, że "w dniu wyjścia przedsiębiorcy będą wiedzieli, jaka jest sytuacja prawna". Zgodnie z założeniami rządu istniejące przepisy zostaną przeniesione do brytyjskiego prawa, a następnie będą konsekwentnie analizowane i zmieniane przez odpowiednie ministerstwa w celu dopasowania ich do nowej sytuacji po brexicie.
Kontrowersyjne zapisy
Wśród najbardziej kontrowersyjnych zapisów jest nadanie ministrom ograniczonego czasowo prawa do wprowadzania technicznych zmian w przepisach za pomocą prawa wtórnego. Na przykład rozporządzeń w celu dostosowania ich do sytuacji po opuszczeniu UE. To rozwiązanie - nazywane "klauzulą Henryka VIII" - pozwoliłoby na wprowadzanie zmian w prawie bez pełnej kontroli posłów nad tym procesem. Opozycyjna Partia Pracy oceniła, że taka procedura byłaby "skokiem na władzę" i jest "kompletnie niedemokratyczna". Pojedyncze głosy sprzeciwu rozbrzmiewają także w rządzącej Partii Konserwatywnej. Londyńska popołudniówka "Evening Standard", której redaktorem naczelnym jest były minister finansów w rządzie Davida Camerona George Osborne, oskarżyła rząd o próbę zdobycia uprawnień do "rządzenia za pomocą dekretów". Wśród prominentnych krytyków tego rozwiązania są także posłowie Partii Konserwatywnej, w tym była minister edukacji Nicky Morgan oraz były prokurator generalny Dominic Grieve. Grieve skrytykował również rządowy plan całkowitego odejścia od Karty Praw Podstawowych UE. Minister Davis powiedział w wystąpieniu w Izbie Gmin, że nie jest świadomy żadnych praw, które w efekcie zostałyby utracone, a Karta "jedynie kodyfikuje prawa, które istnieją niezależnie od niej".
Poprawki posłów
Drugi dzień czytania projektu ustawy i głosowanie nad nim zaplanowano na poniedziałek. Opozycyjne ugrupowania, w tym Partia Pracy, Szkocka Partia Narodowa (SNP) i Liberalni Demokraci, zapowiedziały, że opowiedzą się za jego odrzuceniem w całości, ale analitycy spodziewają się, że torysi zdołają uzyskać niezbędną większość dzięki poparciu północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP). Trzecie czytanie ustawy i etap pracy w komisji są zaplanowane na październik. Wtedy posłowie będą mogli także wprowadzać swoje poprawki.
W trakcie porannej sesji pytań i odpowiedzi przed debatą na temat proponowanej ustawy Davis ujawnił, że rząd wykluczył możliwość tymczasowego członkostwa Wielkiej Brytanii w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) lub w Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu (EFTA) w okresie przejściowym w celu złagodzenia konsekwencji Brexitu dla przedsiębiorców. Jak zaznaczył, rząd w Londynie może jednak próbować wynegocjować podobne rozwiązanie, "zachowujące istotne elementy tego, co mamy teraz", które jednak musiałoby zostać stworzone konkretnie pod kątem Wielkiej Brytanii i nie opierać się na precedensach wyznaczonych m.in. przez Norwegię i Islandię.
Wielka Brytania rozpoczęła procedurę wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca tego roku i powinna opuścić Wspólnotę do końca marca 2019 roku.
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock