Dan Price, szef firmy Gravity Payments zrównał swoją pensję z zarobkami pozostałych pracowników - pisze CNN Money. Price chce mieć pewność, że wszyscy jego współpracownicy zarobią co najmniej 70 tys. dolarów w ciągu najbliższych trzech lat. A to dlatego, że, jak przeczytał, takie zarobki zapewniają poczucie szczęścia.
Jak czytamy, oby to osiągnąć Price ściął swoje wynagrodzenie z 1 mln do 70 tys. dolarów, resztę przekierowując do zysków firmy.
To ma spowodować podwojenie wynagrodzeń ok. 30 pracowników i znaczące podwyżki dla kolejnych 40.
Chwila ciszy
Price o nowej polityce płacowej poinformował swoich pracowników w poniedziałek. Po tej wiadomości pracownicy zareagowali ciszą a potem oklaskami - relacjonował Phillip Akhavan, jeden z zatrudnionych w firmie, którego wynagrodzenie urosło z 43 do 50 tys. dolarów - pisze CNN Money. W obawie przed reakcją rynku Price podkreślił, że jest większościowym udziałowcem Gravity Payments. Innym z akcjonariuszy firmy jest jego starszy brat. - Mój brat Lucas zareagował ostrożnie, ale nie miał zarzutów - podkreślił Price. Jak pisze CNN Money, Price postanowił podnieść płace swoich pracowników po tym, jak przeczytał o badaniu dotyczącym szczęścia.
Jego zdaniem dodatkowy dochód może powodować znaczne różnice w kondycji emocjonalnej, jeśli wynosi ponad 75 tys. dolarów rocznie. Jak dodał - był też świadkiem rozmów pracowników na temat wyzwań dotyczących znalezienia mieszkania i wysokości obecnej pensji. Postanowił wówczas, że tak duża różnica w wynagrodzeniu prezesa i pracowników nie powinna mieć miejsca. Podwyżki opisał jako "moralne".
W rozmowie z CNN Money Price zaznaczył, że poparcie dla swoich działań płacowych odebrał od blisko 100 swoich kolegów po fachu. Pozytywna była też reakcja klientów.
Autor: mn//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Gravity Payments