Przeszukania w oddziałach dużego banku we Frankfurcie i Monachium

zelenski
"Rosja będzie musiała być izolowana i pokarana. Zarówno w kontekście politycznym jak i sankcyjnym"
Źródło: Facebook/Wołodymyr Zełenski
Funkcjonariusze Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) przeszukali siedziby banku UBS we Frankfurcie i Monachium. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym podejrzenia prania pieniędzy przez rosyjskiego oligarchę - poinformował we wtorek rzecznik prokuratury, którego cytuje Agencja Reutera. Tygodnik "Der Spiegel" podał, że sprawa dotyczy miliardera Aliszera Usmanowa.

Rzecznik prokuratury nie wymienił nazwy banku i odmówił podania nazwiska oligarchy, dodając, że pracownicy banku nie są przedmiotem śledztwa. Szwajcarski bank UBS potwierdził jednak, że to jego oddziały przeszukali funkcjonariusze. Bank zapewnił, że współpracuje w tej sprawie z władzami - podał Reuters.

Tygodnik "Der Spiegel", który pierwszy poinformował o przeszukaniu, podał, że sprawa dotyczy rosyjskiego miliardera Aliszera Usmanowa, którego podejrzewa się o "wypranie kilku milionów euro".

Aliszer Usmanow pod lupą śledczych

"Przeszukanie jest częścią śledztwa, prowadzonego przeciw rosyjskiemu multimiliarderowi w sprawie o podejrzenie prania brudnych pieniędzy, łamanie prawa handlu zagranicznego i uchylanie się od płacenia podatków" - przypomniał "Der Spiegel".

We wrześniu br. śledczy z BKA przeszukali już rezydencję Usmanowa w Tegernsee koło Monachium, gdzie zabezpieczyli dokumenty i kosztowności. Przeszukano także należący do niego jacht Dilbar, cumujący w porcie w Bremie. Według ustaleń niemieckiego tygodnika, służby skonfiskowały dzieła sztuki o wartości około 5 mln euro, w tym obraz Marca Chagalla.

Po rozpoczęciu przez Rosję wojny na Ukrainie, Usmanow znalazł się na liście sankcji Unii Europejskiej i przebywa poza Rosją, prawdopodobnie w Uzbekistanie. Obecnie niemieccy śledczy sprawdzają m.in. podejrzane transakcje na jego kontach przeprowadzane w latach 2018-2020 o wartości ponad 2 mln euro.

"Choć UBS wiele lat temu informował władze o swoich podejrzeniach, oligarcha stał się celem niemieckich śledczych dopiero po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na skutek unijnych sankcji" - dodał "Der Spiegel". Usmanow uważany jest za biznesmena blisko związanego z Władimirem Putinem.

"Skomplikowane struktury własnościowe i niejasna sytuacja prawna przez długi czas uniemożliwiały władzom konfiskatę majątku Usmanowa" - wyjaśnił tygodnik. Pomocne przy wszczęciu śledztwa przeciw oligarsze miały okazać się informacje z tzw. Panama Papers - dokumentów, ujawniających między innymi potajemne transakcje bogatych Rosjan.

Rzecznik Usmanowa komentuje

Aliszer Usmanow w latach 2014-2022 miał uniknąć zapłacenia niemieckiemu fiskusowi kwoty blisko 555 mln euro, są to głównie podatki od dochodów i darowizn. "Władze uznają Usmanowa za niemieckiego podatnika. Powód: od 2014 roku przebywał on głównie w Tegernsee, gdzie miał swoją rezydencję" - podkreślił "Der Spiegel".

Zarzuty wobec Usmanowa stanowczo odrzucił jego rzecznik.

Ocenił, że są one "bezpodstawne, nieprawdziwe i zniesławiające", a sam biznesmen jest "praworządnym i sumiennym podatnikiem, który zapłacił podatki w Rosji".

Zobacz także: