Stany Zjednoczone mogą prześcignąć Chiny i stać się głównym partnerem handlowym Niemiec - pisze CNBC. Zacieśnianie relacji biznesowych między największymi zachodnimi gospodarkami odzwierciedlają dane z pierwszy miesięcy tego roku. Łączna wartość wymiany handlowej między Niemcami a USA wyniosła w pierwszym kwartale 63 miliardy euro, podczas gdy handel z Chinami opiewał w tym czasie na kwotę 60 miliardów euro.
CNBC zauważa, że Niemcy stosują nową strategię wobec Chin, a w zeszłym roku przedstawiciele rządu wzywali firmy do wycofania newralgicznych operacji biznesowych z Państwa Środka.
USA wyprzedzają Chiny
Łączna wartość wymiany handlowej między Niemcami a USA wyniosła w pierwszym kwartale 63 miliardy euro, podczas gdy handel z Chinami opiewał w tym czasie na kwotę 60 miliardów euro.
Część analityków przewiduje, że ta tendencja utrzyma się, a USA stanie się głównym partnerem Niemiec także w całym 2024 roku.
- Ta zmiana jest wynikiem kilku czynników: silny wzrost w USA zwiększył popyt na niemieckie produkty. Jednocześnie gospodarcze stopniowe oddzielanie się od Chin, słabszy popyt wewnętrzny w Chinach i zdolność Chin do produkcji towarów, które wcześniej importowały z Niemiec (głównie samochodów), zmniejszyły niemiecki eksport do Chin - tłumaczył Carsten Brzeski, główny analityk w ING Research.
Ostrzejsza konkurencja
W 2023 roku Chiny były najważniejszym partnerem handlowym Niemiec ósmy rok z rzędu, a wartość dwustronnej wymiany sięgnęła 253 mld euro.
- Niemiecki eksport do Stanów Zjednoczonych nadal rośnie z powodu prężnego stanu tamtejszej gospodarki, a tymczasem zarówno eksport, jak i import z Chin spadł – wyjaśnił ekonomista Commerzbanku Vincent Stamer. Jak podkreślił, przyczyny spadku chińsko-niemieckiej wymiany mają też charakter strukturalny.
- Chiny przesunęły się do góry w łańcuchu wartości i coraz częściej same produkują bardziej skomplikowane towary, które wcześniej importowały z Niemiec. W dodatku firmy niemieckie produkują coraz więcej na potrzeby lokalne zamiast eksportować do Chin – zaznaczył Stamer.
Niemieccy urzędnicy mówią, że chcą zmniejszyć zależność od Chin ze względu na różnice polityczne i zarzucają Pekinowi "nieuczciwe praktyki". Na razie jednak Berlin nie podał konkretnie, w jaki sposób zamierza to osiągnąć - pisze agencja Reutera.
Niemiecki import z Chin spadł w pierwszym kwartale prawie o 12 proc. rok do roku, podczas eksport obniżył się o 1 proc. – powiedział Juergen Mathhes z Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW).Na Stany Zjednoczone przypada obecnie około 10 proc. niemieckiego eksportu, podczas gdy udział Chin spadł do niecałych 6 proc. – zaznaczył Mathhes.
Reuters zauważa jednak, że nie wiadomo, czy ten trend będzie kontynuowany.
- Proces ten może zahamować, jeśli po amerykańskich wyborach w listopadzie administracja w Białym Domu zmieni się i skoryguje politykę w kierunku zamknięcia rynków – powiedział prezes niemieckiego stowarzyszenia handlowego BGA Dirk Jandura.
Źródło: CNBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock