Naftohaz Ukrainy złożył w rosyjskim Gazpromie zamówienie na dostawę 50 mln metrów sześciennych gazu w dniach 1-5 marca - po 10 mln metrów na dobę - poinformował w piątek wieczorem ukraiński koncern. Dodał, że na 27-28 lutego zamówiono po 54,9 mln metrów sześciennych na dobę.
Rosyjska agencja TASS pisze, powołując się na rzecznika Gazpromu Siergieja Kuprijanowa, że Naftohazowi wcześniejszej przedpłaty wystarczy do końca lutego. W piątek ukraińska kompania wniosła przedpłatę w wysokości 15 mld dolarów na marzec. Cena za gaz dla Ukrainy na pierwszy kwartał to 329 dolarów za 1 tysiąc metrów sześciennych.
Zapowiedzieć i przelew
Wcześniej w piątek rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak powiedział, że Ukraina powinna przekazać płatność za rosyjski gaz jeszcze w piątek, żeby nie doszło do wstrzymania dostaw surowca w marcu. Naftohaz zaznaczył w piątek, że od 22 do 26 lutego Gazprom ani razu nie zrealizował dostaw gazu w pełnej ilości. Napięcie w rosyjsko-ukraińskich relacjach gazowych wzrosło, gdy 19 lutego Naftohaz wstrzymał tłoczenie gazu do Donbasu, tłumacząc to uszkodzeniem infrastruktury przesyłowej w czasie działań wojennych, a Rosja tego samego dnia rozpoczęła bezpośrednie dostawy gazu do tej części Ukrainy przez punkty pomiaru w Prochorowce i Płatowie. Pozostają one poza kontrolą władz ukraińskich. Szef ukraińskiego koncernu Andrij Kobolew wyraził nadzieję na zakup w marcu większej ilości gazu w Europie, co ma być elementem zmniejszania zależności od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Zapewniał też, że ewentualne wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu dla Ukrainy nie zagrozi tranzytowi surowca do Europy. Komisja Europejska potwierdziła w piątek, że trójstronne rozmowy z udziałem Rosji i Ukrainy na temat ewentualnych problemów z dostawami gazu odbędą się w poniedziałek w Brukseli.
Autor: mn / Źródło: PAP