Marble Arch Mound to wart ponad 2 miliony funtów kopiec ziemi w centrum Londynu, który miał oferować wspaniałe, panoramiczne widoki na brytyjską stolicę. Ale zaledwie kilka dni po otwarciu uznany został za "najgorszą" atrakcję Londynu. Odwiedzającym go turystom zaoferowano już zwrot pieniędzy.
Marble Arch Mound to 25-metrowe wzgórze czy też kopiec, który zbudowano w centrum Londynu w pobliżu Oxford Street i otwarto dla turystów 26 lipca. Nowa atrakcja miała ożywić handlową ulicę i zapewnić niezwykłe widoki, ale jak na razie spektakularny projekt okazał się wielką klapą.
Marble Arch Mound - najgorsza atrakcja Londynu
Tuż po otwarciu Marble Arch Mound zostało okrzyknięte najgorszą atrakcją Londynu. Według relacji pierwszych zwiedzających, zamiast zapierających dech w piersiach widoków na Mayfair czy Marylebone i bujnego krajobrazu miasta, ich oczom ukazał się plac budowy, rusztowania i gruzowisko.
"To najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem w Londynie" – ocenił jeden z odwiedzających, "strata pieniędzy" – grzmiał inny, dodając, że jest to nic innego, jak pełne niedoróbek gruzowisko.
Kopiec ma obecnie 39 recenzji na Google, a średnia ocen to zaledwie 1,2.
Zwrot pieniędzy i darmowy bilet
Rada Westminsteru, która jest odpowiedzialna za projekt, przyznała w oświadczeniu, że "niektóre elementy kopca nie są jeszcze gotowe dla odwiedzających", a każdy, kto zarezerwował wizytę w pierwszym tygodniu, otrzyma zwrot pieniędzy i darmowy bilet na inny termin, "aby mogli zobaczyć kopiec w jego najlepszym wydaniu".
Wskazano również, że architektura krajobrazu wymaga czasu na obsadzenie kopca roślinami, bowiem z założenia konstrukcja została zaprojektowana jako żywy, zielony punkt na mapie Londynu.
Kopiec pełen kontrowersji
Ten punkt widokowy został zaprojektowany przez holenderską firmę architektoniczną MVRDV. Według założeń projektu odwiedzający mogą wspiąć się na niego po 130 schodach lub wjechać na taras widokowy windą. Wzniesiona konstrukcja w formie kopca z zewnątrz obsadzona ma być bujną, zieloną roślinnością, zaś w jego wnętrzu przewidziano miejsce na spotkania, wystawy i spotkania kulturalne.
- Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby ludzie nie chcieli z tego skorzystać. Jest to naprawdę wyjątkowe miejsce. Bardzo się cieszę, że Oxford Street powraca. Mam nadzieję, że kiedy ludzie wejdą na górę i zobaczą te wspaniałe widoki, będą mogli zobaczyć Oxford Street z zupełnie nowej, świeżej perspektywy - zapowiadał burmistrz Westminsteru Jonathan Glanz, cytowany przez "Evening Standard".
Jak na razie ten spektakularny kopiec budzi wiele kontrowersji, a zamiast zachwytu odwiedzający poczuli jedynie niesmak.
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock