Lato zbliża się powoli do końca, ale hiszpańska gospodarka wciąż wygrzewa się na słońcu - pisze CNN Money. Nowe dane wskazują bowiem, że w ciągu ostatnich 15 miesięcy urosła ona o ponad 3 proc. To znakomity wynik, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że kraj nie ma rządu.
Hiszpania wzięła głęboki oddech. Wzrost gospodarczy oznacza odbicie dla kraju, który cztery lata temu został rzucony na kolana, a banki musiały zostać dofinansowane po wielkiej zapaści na rynku mieszkaniowym. CNN Money zwraca uwagę, że Hiszpania wychodzi na prostą mimo tego, że od wyborów parlamentarnych w grudniu 2015 roku trwa tam polityczny klincz, gdyż partie nie są w stanie porozumieć się w sprawie nowego rządu.
Jak to się stało?
Na razie p.o. szefa urzędującego gabinetu jest Mariano Rajoy (funkcję premiera pełnił w latach 2011-15), ale jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie uda się przezwyciężyć kryzysu politycznego i znaleźć nowego, akceptowanego przez większość kandydata na szefa rządu, to jeszcze w tym roku odbędą się w Hiszpanii trzecie w ciągu dwunastu miesięcy wybory.
Reformy gospodarcze wprowadzone wcześniej przez Rajoya pomogły wyciągnąć kraj z poważnej recesji. Firmy mają teraz większe pole manewru, jeśli chodzi o zatrudnianie i zwalnianie oraz ustanawianie płac. Ponadto, wydatki rządowe w wielu obszarach nabierają na sile, bo nie ma komu nad nimi panować. To może oznaczać kłopoty w przyszłości, wraz ze wzrostem kosztów pożyczek, ale na razie przynosi pozytywne efekty.
- Gospodarka jedzie na autopilocie i dostała zastrzyk, bo polityka fiskalna jest luźniejsza - tłumaczy ekonomista Stephen Brown z Capital Economics.
Moda na Hiszpanię
Nie bez znaczenia jest fakt, że Hiszpania odnotowuje wielki rok w turystyce, co doskonale widać w liczbach. Od stycznia do lipca liczba turystów skoczyła w górę o 11 proc. Jednym z powodów tego boomu jest unikanie przez urlopowiczów Francji, Turcji i Egiptu, które ucierpiały przez zamachy terrorystyczne.
Napływ turystów stworzył więcej miejsc pracy, a bezrobocie spadło poniżej 20 proc. Pracę w turystyce znalazły też osoby mniej wykwalifikowane, które wcześniej długo szukały zatrudnienia. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2013 roku bezrobocie w Hiszpanii wynosiło aż 26 proc. Brown szacuje, że dzięki turystyce hiszpański wzrost zyskał 1 proc.
Powrót konsumentów
Rosnące zatrudnienie niesie za sobą jeszcze ważny aspekt. Hiszpańscy konsumenci są bardziej pewni swoich finansów, co oznacza, że są skłonni wydawać więcej pieniędzy. Rośnie też zainteresowanie kredytami hipotecznymi, podsycane rekordowo niskimi stopami procentowymi. Liczba pożyczek hipotecznych wzrosła w pierwszej połowie 2016 roku o 24 proc. rok do roku.
Najchętniej wybierane przez Polaków kierunki urlopowe:
Autor: ToL//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock