Największa partia opozycyjna we Francji, czyli Republikanie, wezwała we wtorek prezydenta Francoisa Hollande'a do działań na rzecz zniesienia unijnych sankcji nałożonych na Rosję za jej działania na Ukrainie. W czwartek francuski szef państwa będzie w Moskwie, gdzie przyjmie go prezydent Władimir Putin.
- To rozsądne stanowisko - powiedział Christian Jacob, prezes Republikanów, czyli francuskiej opozycji, którą kieruje były prezydent Nicolas Sarkozy.
Sankcje przedłużone o pół roku
Tymczasem, w niedzielę Reuters powołując się na wysokie rangą źródło w dyplomacji UE poinformował, że USA, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy i Francja uzgodniły podczas niedawnego szczytu przywódców G20, że przedłużą do lipca 2016 roku sankcje nałożone na Rosję za rolę w konflikcie na Ukrainie.
To znaczy, że przywódcy pięciu krajów porozumieli się, by przedłużyć obowiązywanie sankcji o pół roku.
Prezydent USA Barack Obama, kanclerz Niemiec Angela Merkel, brytyjski premier David Cameron, szef rządu Włoch Matteo Renzi oraz szef MSZ Francji Laurent Fabius, reprezentujący prezydenta Francois Hollande'a, uczestniczyli w krótkim spotkaniu przed zakończeniem ubiegłotygodniowego szczytu G20 w tureckiej Antalyi.
Sankcje nałożone na Rosję za jej udział w kryzysie ukraińskim wygasają w styczniu, a więc przed planowanym pełnym wdrożeniem tzw. porozumień pokojowych z Mińska, które ma zakończyć zbrojny konflikt między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy.
Sankcje przeciwko Rosji zostały wprowadzone latem 2014 roku.
Władimir Putin zbiera kolejne pochwały od zachodnich liderów. Materiał "Faktów" TVN:
Autor: mb/gry / Źródło: Reuters