Departament rolnictwa USA poprosił duńskich hodowców kur o dostawy jaj, których brakuje w sklepach z powodu ptasiej grypy. Kwestia ta może być kartą przetargową w napiętych relacjach między Danią, Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.
- Zapytali, ile możemy dostarczyć. Mają poważny niedobór jaj, z powodu ptasiej grypy stracili około 50,5 miliona kur spośród 310 milionów - powiedział Joergen Nynerg Larsen z organizacji Danske Aeg, cytowany w piątek przez branżowy portal Foedevare Watch.
Według Nynerga Larsena dotychczasowe amerykańskie wymogi sanitarne utrudniały eksport duńskich jaj do USA, ale trwa w tej sprawie dialog. Międzynarodowy handel jajami jest trudny z uwagi na łatwość zakażenia salmonellą. Mniej wymagające są płynne lub suszone produkty jajeczne stosowane w przemyśle spożywczym.
Przedstawiciel Danske Aeg ujawnił, że podobne zapytania od władz USA otrzymały organizacje producentów jaj z Holandii, Szwecji i Finlandii.
Minister rolnictwa Danii Jacob Jensen stwierdził, że zainteresowanie amerykańskich władz duńskimi jajami pokazuje, że "współpraca między Danią, UE a USA jest ważna".
Grenlandia i cła
Duńskie władze są w konflikcie dyplomatycznym z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa po jego zapowiedziach przejęcia należącej do Danii Grenlandii. W ostatnich dniach USA ponadto nałożyły cła na stal i aluminium z Europy, a Komisja Europejska zapowiedziała cła odwetowe na amerykańskie produkty. Ich lista ma być uzgodniona przez członków UE.
Gazeta "Berlingske", powołując się na amerykański kanał ABC News, poinformowała o wzroście zainteresowania Amerykanów wynajmowaniem kur niosek. Stało się to opłacalne z powodu wysokich cen jaj.
Duński dziennik przypomniał, że drożyzna podstawowych produktów spożywczych była jednym z tematów kampanii prezydenckiej w USA. Wówczas Trump o inflację oskarżał swojego poprzednika Joe Bidena i obiecywał, że po dojściu do władzy doprowadzi do obniżek cen.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ALLISON DINNER/PAP