Prezydent Władimir Putin i premier Grecji Aleksis Cirpas w piątek telefonicznie omówili plany budowy rurociągu do przesyłu rosyjskiego gazu przez Turcję i ustalili, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni musi dojść do spotkania - informuje Reuters.
Reuters informuje, że planowane spotkanie dwóch liderów ma mieć miejsce podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego odbywającego się w Petersburgu w dniach 18-20 czerwca.
Co z gazem?
Kreml nie poinformował jednak o żadnych szczegółach rozmowy dotyczącej Tureckiego Potoku, którego budowa jest planowana jako alternatywa dla projektu South Steamu.
Turecki Potok to forsowany przez Gazprom nowy gazociąg przez Morze Czarne do Europy Południowej i Środkowej. Ma zastąpić magistralę South Stream (Gazociąg Południowy), od której układania koncern odstąpił po zablokowaniu budowy przez Komisję Europejską. Gazociąg ten w ostatnich miesiącach stał się jednym z kluczowych elementów polityki energetycznej Moskwy.
Gazprom zapowiedział, że do budowy tej magistrali przystąpi jeszcze w pierwszej połowie czerwca, a jej pierwszą nitkę uruchomi w grudniu 2016 roku. Gaz z tej nitki będzie w całości przeznaczony na rynek Turcji. Rosja i Turcja nie podpisały jednak jeszcze porozumienia międzyrządowego o budowie tego gazociągu. Rosja nie ma też żadnych umów z Grecją o ułożeniu magistrali na jej terytorium.
Wewnątrz UE
Premier Grecji już w kwietniu odbył wizytę do Moskwy, która była przedmiotem licznych spekulacji, że rząd w Atenach może zwrócić się o pomoc finansową do Moskwy, aby umożliwić spłatę zadłużenia wobec międzynarodowych instytucji finansowych.
Jak zapewnili jednak po spotkaniu zarówno Putin jak i Cipras, Grecja nie zwróciła się do Rosji o pomoc finansową i będzie chciała rozwiązać swoje problemy z zadłużeniem w ramach Unii Europejskiej.
Takie rozwiązanie zdaje się także potwierdzać rosyjski minister finansów Anton Siluanow.
- Razem z Unią Europejską, Grecja musi znaleźć odpowiednie kroki, aby umożliwić Atenom pokrycie spłaty zadłużenia, z drugiej strony, musi przeprowadzić reformy strukturalne - powiedział niedawno Siluanow, podczas konferencji o funkcjonowaniu sektora bankowego, odbywającej się w Sankt Petersburgu.
Ponowny zwrot ku Moskwie?
Grecja jednak mimo trwających już cztery miesiące rozmów nie zdołała dotąd porozumieć się z MFW i partnerami ze strefy euro w sprawie uwolnienia wynoszącej ok. 7,2 mld euro pozostałej transzy pomocy, co zapobiegłoby bankructwu państwa. W zamian kredytodawcy domagają się jednak kontynuowania reform i cięć budżetowych, co Ateny odrzucają.
Do końca czerwca MFW powinien otrzymać od Grecji łącznie ok. 1,55 mld euro. W czwartek Fundusz poinformował, że Grecja chce połączyć cztery płatne w czerwcu transze zobowiązań w jedną, płatną 30 czerwca.
Takie informacje mogą dodatkowo spotęgować jednak spekulacje o ponownemu zwrotowi Aten w kierunku Kremla.
Autor: mb / Źródło: Reuters