W północno-zachodniej Turcji powstaje osiedle domów przypominających zamki. Projekt miał przynieść wielkie pieniądze inwestorom, jednak kryzys gospodarczy pokrzyżował ich plany. Teraz może się to zmienić. Materiał z programu "24 Godziny" w TVN24 BiS.
Jedni mówią, że to koszmar architekta. Dla innych to spełnienie marzenia o życiu jak z bajki. I właśnie dla tych drugich turecki deweloper zaczął budować osiedle składające się z 732 domów, a właściwie małych zamków, które przypominają te z czołówek bajek Walta Disneya.
Kryzys storpedował inwestycję
Budowano je wśród malowniczych gór prowincji Bolu, w północno-zachodniej Turcji z myślą o bogatych arabskich inwestorach, głównie z Kuwejtu, Kataru, Bahrajnu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej.
Projekt nazwany Burdż al Babas realizował turecki deweloper Sarot Group za ponad 200 mln dolarów. Jak informował Bloomberg, sprzedano na razie 350 willi w cenie od 370 do 530 tysięcy dolarów.
Inwestorzy zacierali ręce, ale na krótko. Nikt bowiem nie chciał zamieszkać w wybudowanych już willach, a całe osiedle przypomina miasto-widmo. Spółka, która w 2014 roku rozpoczęła budowę ekskluzywnego osiedla była zmuszona do ogłoszenia upadłości. Inwestycja została wstrzymana.
Problemy dewelopera zaczęły się wraz z kryzysem walutowym. To on najbardziej wpłynął na rynek mieszkaniowy w Turcji. Do momentu złożenia wniosku o ochronę przed upadłością ukończono budowę 587 domów.
Teraz wygląda jednak na to, że projekt zostanie ukończony. Wierzyciele zgodzili się bowiem na dokończenie inwestycji, a proces ogłaszania upadłości został wstrzymany.
Autor: mb/ToL / Źródło: Reuters, Bloomberg, designyoutrust.com