Około 27 procent - tylu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii złożyło do tej pory wniosek o przyznanie statusu osoby osiedlonej. - Jestem tym zaniepokojony, dlatego też wezwałem polskich obywateli w Wielkiej Brytanii do działania (...) albo by po prostu rozważyli powrót do Polski - powiedział w rozmowie z BBC 4 ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki.
W marcu tego roku oficjalnie uruchomiono system wnioskowania o status osiedlonego dla obywateli państw Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Uzyskanie tego statusu - opartego na brytyjskim, a nie, jak dotychczas, unijnym prawie - jest wymogiem legalnego przebywania w Wielkiej Brytanii po jej wystąpieniu z Unii Europejskiej.
Zagwarantuje on bowiem zachowanie większości dotychczasowych praw, w kwestii między innymi pobytu, pracy, edukacji i dostępu do świadczeń społecznych.
Status osoby osiedlonej
Ambasador RP w Londynie poinformował w poniedziałkowym liście, że do tej pory około 27 procent Polaków mieszkających na Wyspach złożyło wniosek o przyznanie statusu. Arkady Rzegocki podkreślił, że "to niepokojąco niski poziom", oznaczający ryzyko komplikacji dla tysięcy polskich obywateli związanych z brakiem uregulowania swojego statusu.
W liście tym dyplomata zachęcił też do "poważnego rozważenia powrotu do Ojczyzny", podkreślając, że "szybko rozwijająca się gospodarka naszego kraju stwarza obywatelom coraz większe możliwości na rozwój i dobre warunki do życia w kraju".
List ambasadora odbił się szerokim echem w brytyjskich mediach.
Rzegocki był pytany o niski odsetek wniosków w rozmowie na antenie emitowanego w stacji BBC 4 programu "Today". - Jestem tym zaniepokojony, dlatego też wezwałem polskich obywateli w Wielkiej Brytanii do działania i zwróciłem się do nich, by się zarejestrowali, wystąpili o status osoby osiedlonej - albo po prostu rozważyli powrót do Polski - mówił Arkady Rzegocki. Jak dodał, kampania informacyjna organizowana przez ambasadę dopiero się zaczęła, więc na razie nie można jeszcze mówić o reakcjach na jego list.
Powrót do Polski?
Zapytany o kwestię powrotów do Polski podkreślił, że jej gospodarka się nieustannie rozwija i stwarza coraz lepsze możliwości, poziom życia jest wyższy, niż było to jeszcze 5-10 lat temu, więc są to świetne okoliczności do powrotu. - To było jednym z naszych marzeń, że indywidualne osoby będą decydować, gdzie chcą mieszkać. Sądzę, że obecnie jest możliwe osiągnięcie swoich celów zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce - powiedział ambasador.
Przekonywał, że jego obowiązkiem, jako ambasadora, jest mówienie rodakom o możliwości powrotu.
Termin składania wniosków
Jeśli chodzi o składanie wniosków o status osoby osiedlonej, ambasador powiedział, że z jednej strony jest jeszcze dużo czasu, ale z drugiej - ze względu na całą niepewność związaną z brexitem, lepiej ten status uzyskać wcześniej.
Ambasador zwrócił uwagę w liście, że zgodnie z zapowiedziami brytyjskiego rządu, "trzeba tego dokonać do końca czerwca 2021 roku, a w razie wyjścia z UE bez umowy - do końca 2020 roku".
- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że musi się zarejestrować, jako że mieszkają tu od wielu lat, od pokoleń czy od II wojny światowej i nawet jeśli mają status rezydenta, też muszą się zarejestrować - mówił ambasador w rozmowie z BBC 4. Zwrócił też uwagę, że część osób wskazuje na kłopoty z procedurą rejestracyjną, na co zresztą narzekają także obywatele innych krajów UE.
Brexit
W ubiegłym tygodniu weszła w życie ustawa, według której szef brytyjskiego rządu musi poprosić o kolejną zmianę terminu opuszczenia Wspólnoty, jeśli do 19 października parlament nie zaakceptuje żadnej umowy na temat brexitu.
Ustawa otwiera też drogę do opóźnienia brexitu do 31 stycznia 2020 roku. Przeprowadzenie go do 31 października br. było najważniejszą z obietnic składanych przez urzędującego od lipca br. premiera Borisa Johnsona.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Christian Mueller / Shutterstock.com