Bernard Arnault, najbogatszy człowiek na świecie, prezes koncernu marek luksusowych LVMH, ma 74 lata i według doniesień medialnych sonduje, które z jego pięciorga dzieci zastąpi go na stanowisku. Sidney Toledano, dyrektor generalny domu mody LVMH, podkreślił jednak w "The Journal", że dzieci Bernarda Arnaulta świetnie się dogadują. Dodał, że nie ma gwarancji, iż któreś z nich zastąpi najbogatszego człowieka na świecie w zarządzaniu luksusowym imperium.
Sidney Toledano, dyrektor generalny domu mody LVMH, odniósł się do sukcesji w rodzinie Bernarda Arnaulta, właściciela luksusowego koncernu LVMH. Przekazał "The Journal", że nie ma gwarancji, iż któreś z dzieci Bernarda Arnaulta go zastąpi.
- W żadnym momencie nie powiedział mi: "Muszę przygotować moje dzieci do mojej sukcesji" - zaznaczył Toledano.
Światowe media porównują te spotkania do twardych negocjacji, jakie ukazuje hit HBO Max serial "Sukcesja".
Spekulacje odnośnie sukcesji
Bernard Arnault jest prezesem i dyrektorem generalnym LVMH, właścicielem marek Louis Vuitton, Christian Dior i szampana Moët & Chandon. Szef tego imperium stał się trzecią osobą na świecie, która zgromadziła majątek wyceniany powyżej progu 200 mld dolarów (160 mld funtów). Przed nim ten rekordowy poziom osiągnęli Jeff Bezos z Amazona oraz Elon Musk z Tesli, jednak ich fortuny zmniejszyły się po spadku cen akcji spółek technologicznych.
74-letni miliarder ma pięcioro dzieci z dwóch małżeństw, z których wszystkie pracują obecnie w firmie lub w jednej z jej marek. Mówi się, że w każdym miesiącu Arnault spotyka się ze swoim dziećmi na lunchu w siedzibie firmy w Paryżu.
"Podczas 90-minutowego lunchu zapoznaje je ze strategią firmy i wynikami menedżerów ponad 70 marek LVMH" - podał "The Wall Street Journal".
Na rynku jest wiele spekulacji na temat tego, która osoba z rodzeństwa jest w najlepszej pozycji, aby przejąć rolę Arnaulta w firmie. Sidney Toledano, dyrektor generalny domu mody LVMH, podkreślił jednak w "The Journal", że dzieci Arnaulta świetnie się dogadują.
Kto zastąpi Bernarda Arnaulta?
Najstarsza i jedyna córka Arnaulta, Delphine, była postrzegana przez osoby z branży jako faworytka do sukcesji po tym, jak w styczniu została dyrektorem generalnym marki Dior.
"Każde z piątki dzieci Bernarda Arnaulta zajmuje obecnie wysokie stanowiska we francuskim koncernie. Na sukcesję muszą jednak jeszcze poczekać. W zeszłym roku zmieniono regulamin koncernu i wydłużono okres z 75 do 80 lat okres, do którego dyrektor generalny może obejmować swoje stanowisko" - pisze "The Guardian".
Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Chesnot/Getty Images