To koniec pewnej ery. Europejski koncern Airbus ogłosił plan zakończenia produkcji A380, największego na świecie samolotu pasażerskiego. Decyzja zapadła po tym, jak linie Emirates zmniejszyły zamówienie na te maszyny na rzecz mniejszych odrzutowców dalekiego zasięgu. Ostatni samolot zostanie dostarczony w 2021 roku.
Linie Emirates, które posiadają w swojej flocie największą liczbę A380 (108 sztuk), obcięły zamówienie aż o 39 egzemplarzy. Zamiast tego, państwowy przewoźnik Zjednoczonych Emiratów Arabskich kupi za 21 mld dolarów 40 samolotów A330 neo i 30 samolotów A350.
- W wyniku tej decyzji nie mamy podstaw do podtrzymania produkcji A380 - powiedział Tom Enders, dyrektor generalny Airbusa.
Emirates, które swoją markę zbudowały właśnie wokół superjumbo, wyraziły rozczarowanie planowanym wygaszeniem produkcji.
- Byliśmy zagorzałymi zwolennikami tej maszyny od samego początku - powiedział szef linii Ahmed bin Saeed al-Maktoum. - Smutno nam, że projekt zostanie wstrzymany, ale akceptujemy, że taka jest rzeczywistość - dodał.
Airbus wyprodukuje jeszcze 17 sztuk A380 - 14 z nich trafi do Emirates, a 3 - do japońskich linii ANA. Ostatni z nich ma zostać dostarczony w 2021 roku.
Szybki upadek
Koniec A380 nastąpił niezwykle szybko. Rada nadzorcza Airbusa przegłosowała rozpoczęcie wartego 10 mld dolarów programu jego budowy pod koniec 2000 roku. Samolot został zaprojektowany, aby rzucić wyzwanie legendarnemu Boeingowi 747, który po raz pierwszy wzbił się w powietrze ponad pół wieku temu.
Popularniejszy 747 również już wypadł z łask. Amerykańska firma zasygnalizowała, że może przestać budować Jumbo Jeta - teraz używanego głównie do przewożenia ładunków - około 2022 roku.
A380 to największy pasażerski samolot na świecie. Jest to dwupoziomowa, szerokokadłubowa, czterosilnikowy maszyna. Jej cena wynosi ponad 430 milionów dolarów.
Ma 73 metry długości, blisko 80 metrów rozpiętości oraz 24 metry wysokości. Przy podziale na trzy klasy na pokład tej maszyny może wejść 555 osób, a jeżeli cały samolot jest skonfigurowany do klasy ekonomicznej - aż 853.
Pierwszy komercyjny lot Airbusa A380 odbył się 25 października 2007 roku między Singapurem a Sydney. Pasażerowie pokochali samolot za przestronną i cichą kabinę. Ale przewoźników przerażał jego rozmiar i potrzeba sprzedaży tak wielu biletów.
Zamiast tego decydowali się na zakup innych, mniejszych samolotów dalekiego zasięgu jak Dreamliner (787) czy A350. W związku z tym Airbus od kilku lat borykał się z brakiem zamówień na A380.
"Wielka szkoda"
Produkcja samolotu osiągnęła w szczycie 30 sztuk rocznie. Ale na krótko. Później gwałtownie spadała. W ubiegłym roku Airbus zbudował tylko 12 egzemplarzy.
Co ciekawe amerykańscy przewoźnicy nigdy nie zdecydowali się na zakup A380, a takie linie jak Lufthansa, Air France-KLM i Qantas zmniejszały zamówienia. Singapore Airlines, pierwsza linia korzystająca z A380, wycofała już z użytku oba swoje egzemplarze.
"Koniec A380 nie jest wielką niespodzianką. Jest to jednak wielka szkoda dla europejskiego giganta branży lotniczej, który obchodzi w tym roku 50. urodziny" - komentuje "Wall Street Journal".
Airbus poinformował, że zakończenie programu A380 może doprowadzić do zwolnienia 3500 osób w ciągu najbliższych trzech lat. Rozpoczął już w tej sprawie rozmowy ze związkami zawodowymi.
Autor: tol / Źródło: Wall Street Journal, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Airbus/master films/A. Doumenjou