Afera korupcyjna w Brazylii. Koncern naftowy pozwany przez amerykańskie miasto

Zdaniem władz miasta skandal korupcyjny, który niedawno wybuchł w Brazylii załamał wiele miejskich inwestycji. Spowodował też wycofanie się inwestorów.

Przed miesiącem Brazylią wstrząsnął potężny skandal korupcyjny. Okazało się bowiem, że prezesi i menedżerowie przez lata wyprowadzali pieniądze z koncernu naftowego Petrobras. Setki milionów dolarów trafiały na prywatne konta i do kas partii politycznych. Łącznie przywłaszczono prawie 4 mld dolarów. Do tej pory prokuratura oskarżyła o korupcję 39 osób. Zarzuca im pranie pieniędzy, korupcję i pobieranie haraczy. Zdaniem śledczych przez lata osoby działające w naftowej spółce utworzyły swojego rodzaju kartel, który służył do wyprowadzania pieniędzy z firmy np. poprzez zawyżanie cen projektów infrastrukturalnych. Prokuratura aresztowała już co najmniej 23 prezesów i menedżerów wysokiego szczebla. Kilkanaście osób jest też ściganych listami gończymi. Za zarzucane im przestępstwa grozi im kara ponad 20 lat więzienia. Brazylijski sąd zablokował już konta podejrzanych, na których zgromadzono aktywa o wartości 270 mln dolarów. Śledczy uważają, że nieprawidłowości mogły dotyczyć kontraktów wartych nawet 22 mld dolarów. Były prezes Petrobras Paulo Roberto Costa, który pracował w koncernie naftowym od 2004 do 2012 roku zeznał w śledztwie, że niektórzy politycy otrzymywali 3 proc. prowizji od podpisywanych w tym okresie umów.

Koncern naftowy Petrobras zajmuje się wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego, a także importem, przesyłem i przetwórstwem tych surowców. Aktualnie eksploruje złoża m.in. w Zatoce Meksykańskiej, Nigerii, Indiach, Turcji, Angoli, czy Boliwii i Wenezueli. Koncern zajmuje się również dystrybucją i sprzedażą paliw na blisko 6 tys. stacji. Większościowym udziałowcem firmy jest brazylijski Skarb Państwa.

Autor: msz//km / Źródło: BBC