Projekt, przewidujący wakacje kredytowe bez warunków dochodowych, to zbyt duże obciążenie dla sektora bankowego - ocenił wiceprezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek. Jego zdaniem "rząd znacząco nie doszacował liczby potencjalnych chętnych, jeśli nie będzie praktycznie żadnych warunków skorzystania".
Rząd przyjął projekt ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych oraz o pomocy kredytobiorcom w ubiegły wtorek. Przewiduje on między innymi możliwość zawieszenia spłaty rat kredytów hipotecznych na osiem miesięcy.
Kredytobiorcy będą mogli z nich skorzystać w dowolnych dwóch miesiącach trzeciego i czwartego kwartału bieżącego roku oraz po jednym miesiącu w każdym z kwartałów 2023 roku, a rozwiązanie będzie dostępne dla wszystkich kredytobiorców, którzy mają kredyty w polskich złotych. Według Oceny Skutków Regulacji projektu, przy założeniu skorzystania z pomocy dla kredytobiorców przez 50 proc. uprawnionych, szacowany koszt tego rozwiązania dla sektora bankowego w 2022 i 2023 roku to około osiem miliardów złotych.
Wiceprezes ZBP: obecna wersja rozwiązania jest niesprawiedliwa
Projekt skomentował wiceprezes Tadeusz Białek, Związku Banków Polskich. - Jest niespójny z zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego, który wskazywał, że wakacje kredytowe mają być instrumentem dla osób, które potrzebują pomocy, mają problem w spięciu budżetu domowego. Tymczasem zaproponowane w projekcie wakacje są dla każdego i to budzi nasze bardzo duże wątpliwości - powiedział.
Jego zdaniem rząd istotnie nie doszacował liczby osób, które skorzystają w wakacji kredytowych. - Przy założeniu, że nie ma żadnych warunków wstępnych, uważamy, że z wakacji kredytowych może skorzystać około 80 procent kredytobiorców. To oznacza gigantyczne obciążenie dla sektora bankowego, sięgające nawet 30 miliardów złotych w przeciągu dwóch lat - wyjaśnił wiceprezes ZBP.
Stwierdził przy tym, że jest to obciążenie "na niespotykaną skalę i nieproporcjonalne", które będzie miało daleko idące negatywne konsekwencje dla stabilności i płynności sektora bankowego i jego zaangażowania w rozwój gospodarki, tak potrzebnego w aktualnych uwarunkowaniach.
- W planach rządu sektor bankowy odgrywa dużą rolę we wzmacnianiu gospodarki, między innymi w związku z realizacją Krajowego Planu Odbudowy, tymczasem zostaje dotknięty w ponadstandardowy sposób. Poza tym obecna wersja rozwiązania jest niesprawiedliwa, bo nadmiernie promuje kredytobiorców kosztem pozostałych klientów banków, jak deponenci - zauważył Białek. - Co więcej nie rozwiązuje przecież problemu wzrostu obciążeń związanych ze wzrostem stóp procentowych, a chwilowo odsuwa go w teorii w czasie, nawet dla tych którzy w ogóle nie mają problemu z obsługą rat, często zamożnych osób - dodał.
Ponadto - w ocenie Białka - zaproponowane przez rząd rozwiązanie napędzi inflację.
Rozwiązanie "silnie proinflacyjne"
Wiceprezes ZBP mówił dalej, że "fundamentalne wątpliwości budzi też konstrukcja prawna samych wakacji, która oparta jest na rozwiązaniu z Tarczy 4.0, a które powszechnie ocenione było wówczas jako bubel prawny napisany 'naprędce i na kolanie'". Jego zdaniem, ustawodawca nie wyciągnął wniosków z wadliwie konstruowanych przepisów.
- Biorąc pod uwagę skalę skorzystania z tego rozwiązania, jest ono silnie proinflacyjne. To działanie w kontrze do antyinflacyjnych działań Rady Polityki Pieniężnej, która podnosi stopy, by ograniczyć ilość pieniądza w gospodarce - zauważył.
Z tych powodów, zdaniem Związku Banków Polskich, wakacje kredytowe nie powinny być dostępne dla każdego, a tylko dla osób, które tego rzeczywiście potrzebują.
- Postulujemy wprowadzenie przesłanek kwalifikujących możliwość uruchomienia takiego instrumentu. Wśród tych przesłanek jest odniesienie podobne do istniejących warunków dostępowych w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Tam podstawowym kryterium pomocy jest poziom obciążenia finansów gospodarstwa domowego kredytem" można skorzystać z Funduszu, jeśli jest ono większe niż 50 procent. Z kolei w rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego jest mowa o 40 procentach - przypomniał Białek.
Dlatego, jak mówił, ZBP proponuje, żeby analogicznie, kryterium możliwości skorzystania z wakacji kredytowych było na poziomie 40-50 procent, jeśli chodzi o obciążenie budżetu domowego kredytem. - To jest obiektywne kryterium, ono już znajduje odzwierciedlenie w obowiązujących przepisach - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock