Rząd we wtorek przyjął uchwałę w sprawie ustanowienia programu wieloletniego pod nazwą "Zagospodarowanie Dolnej Wisły". Dokument zakłada finansowanie budowy stopnia wodnego na Wiśle na wysokości miejscowości Siarzewo w województwie kujawsko-pomorskim. Inwestycja, o której mówi się od lat, wywołuje kontrowersje.
Resort środowiska pod koniec 2017 roku informował, że budowa stopnia Siarzewo ruszy w 2020 roku, a zakończy się w 2025 roku. Tak się nie stało. Temat inwestycji jednak powrócił. Jak poinformowało Ministerstwo Infrastruktury, Rada Ministrów podczas wtorkowego posiedzenia przyjęła uchwałę w sprawie ustanowienia programu wieloletniego pod nazwą "Zagospodarowanie Dolnej Wisły".
Stopień wodny Siarzewo
Zgodnie z zapowiedziami w ramach programu do 2032 roku ma zostać zrealizowana budowa stopnia wodnego poniżej Włocławka w miejscowości Siarzewo. "Inwestycja zapewni ochronę przeciwpowodziową około 100 tys. mieszkańców, 13 tys. budynków mieszkalnych, 726 społecznych oraz 183 zabytkowych. Pozwoli to na uniknięcie ewentualnych strat powodziowych szacowanych na 9,5 mld zł" - czytamy w komunikacie resortu.
Ponadto - jak dodało MI - stopień wodny Siarzewo będzie pozytywnie wpływał na retencję wody w regionie i rozwój gospodarczo-turystyczny nadwiślańskich terenów.
Obiekt ma się składać m.in. z zapory, śluzy żeglugowej, elektrowni wodnej czy przepławek dla ryb. W ramach inwestycji zaplanowano powstanie zbiornika wodnego o pojemności 135 mln m3. Program zakłada również wybudowanie elektrowni wodnej o mocy około 80 megawatów (MW), dzięki której ma zostać zwiększona roczna produkcja energii elektrycznej o 350 gigawatogodzin (GWh).
Ministerstwo Infrastruktury podało, że inwestorem zadania jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. "Na realizację inwestycji rząd przeznaczy ponad 7,5 mld zł" - poinformował resort. W 2021 roku informowano, że maksymalny koszt inwestycji jest planowany na 4,5 mld zł.
Zapora w Siarzewie budzi kontrowersje
Budowa stopnia wodnego w Siarzewie budzi sprzeciw ekologów. Organizacja WWF Polska w jednym z wcześniejszych komunikatów przypominała, że dyskusja o budowie nowego stopnia wodnego na Dolnej Wiśle trwa od końca lat 90. ubiegłego wieku.
"Inwestycja wydrenuje kieszenie podatników, zniszczy ekosystem rzeki, przekreśli szansę na powrót ryb wędrownych i naruszy europejskie dyrektywy, narażając Polskę na kolejny konflikt z Brukselą" - podkreślała organizacja.
Dr Alicja Pawelec, kierownik Zespołu Ochrony Ekosystemów Wodnych WWF Polska, wskazywała, że wybudowanie stopnia wodnego w Siarzewie stworzy m.in. zagrożenie zarówno dla wód leczniczych Ciechocinka, jak i dla wód zwykłych jego ujęcia miejskiego. Ponadto oceniła, że inwestycja będzie oznaczała kompromitację na arenie międzynarodowej. Pawelec przypominała, że Polska zobowiązała się na mocy Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM i Konwencji berneńskiej do odtwarzania wymarłego na terenie całego Bałtyku jesiotra ostronosego.
"Nasze badania pokazały, że mimo zapory we Włocławku - poniżej jej, są jeszcze miejsca, w których potencjalnie mogłyby odbywać tarło jesiotry ostronose. Niestety są to te same miejsca, które zostaną zmienione w zbiornik zaporowy planowanego stopnia wodnego Siarzewo" - tłumaczyła przedstawicielka WWF Polska.
"Po 50 latach eksploatacji stopnia wodnego we Włocławku nawarstwiło się wiele problemów, które muszą ulec rozwiązaniu. Kontynuacja budowy stopnia w Siarzewie to droga najprostsza, a zarazem najmniej opłacalna ekonomicznie i nieprzyjazna dla środowiska" - podkreślał, cytowany w komunikacie WWF Polska, prof. Mariusz Lamentowicz z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wskazywał przy tym, że m.in. zagrożona zostanie roślinność Kępy Zielonej oraz innych wysp między Włocławkiem a Ciechocinkiem.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes