Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu Karnego, która przewiduje m.in. zaostrzenie kar za przestępstwa w ruchu drogowym. - Zmiana dotknie przede wszystkim kierowców notorycznie łamiących prawo - mówił w TVN24 Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. - Samo zaostrzenie kar niczego nie zmieni - polemizował dr Łukasz Chojniak, adwokat.
Dotąd niezatrzymanie się do policyjnej kontroli stanowiło wykroczenie, za które sąd mógł nałożyć grzywnę w wysokości do 5 tys. złotych lub wymierzyć 30 dni aresztu.
- W tej chwili będzie to już stanowiło przestępstwo, za które będzie groziła kara więzienia nawet do 5 lat. Będzie też obligatoryjnie obowiązywał zakaz prowadzenia pojazdów - mówił w TVN24 mł. asp. Antoni Rzeczkowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji i dodał, że zmiana przepisów dotknie przede wszystkim kierowców notorycznie łamiących prawo ruchu drogowego. - Dotyczy to przestępców drogowych, czyli np. osób, które jeżdżą autem pijane powodując wypadki drogowe, czy osób, które uciekają przed policyjną kontrolą, czy też osób bagatelizujących wyroki sądu. Mowa tutaj o zakazie prowadzenia pojazdów. Są tysiące takich kierowców - wyjaśnił Rzeczkowski. Z kole dr Łukasz Chojniak, adwokat stwierdził, że od pewnego czasu obserwuje kierunek w prawie zaostrzający kary za przestępstwa. - To wycinek większego problemu, bo teraz w życie wchodzi więcej nowelizacji Kodeksu Karnego i każda bez wyjątku zaostrza odpowiedzialność. Jeżeli byłoby tak prosto, że zwiększenie kary skutkowałoby spadkiem iloci przestępstw, to już po poprzedniej nowelizacji, kiedy wprowadzono większą odpowiedzialność za jazdę pod wpływem alkoholu, liczba takich przestępstw powinna spaść, a nie spadła. Samo zaostrzenie odpowiedzialności karnej nie rozwiązuje problemu - uważa adwokat. Jego zdaniem równie ważne jest promowanie odpowiednich postaw np. alarmowania i reagowania, kiedy widzimy osobę wsiadającą „za kółko” po pijanemu. - Dopóki w ślad za tym nie pójdzie tego rodzaju kampania społeczna i zmiana świadomości, to samo zaostrzenie kar niczego nie zmieni - dodał.
Jakie zmiany?
Według nowelizacji, kierowca, który w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim uszkodzeniem ciała, trafiałby do więzienia minimum na 2 lata (obecnie jest to co najmniej 9 miesięcy). Kara nie będzie mogła być zawieszana. Jak informowało Ministerstwo Sprawiedliwości, w 2015 r. na 112 wyroków skazujących 26 sprawcom wymierzono kary w zawieszeniu, w 2014 r. było 38 zawieszeń na 151 wyroków, a w 2013 r. - 93 na 252 wyroki. Świadoma ucieczka przed pościgiem policji będzie przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (obecnie jest wykroczeniem, za które grozi grzywna i kara do 30 dni aresztu). Skazując za to kierowcę, sąd będzie orzekał wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W 2015 r. ucieczek przed policją było ponad 2,6 tys. Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo orzeczonego przez sąd zakazu, trafi do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Obecnie grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat. Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo wydania decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami, otrzyma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Obecnie taki zakaz jest stosowany - według MS - bardzo rzadko. Resort zaznaczał, że w 2015 r. spośród prawie 1,4 tys. osób skazanych za jazdę bez uprawnień odebranych administracyjnie, zaledwie wobec czterech orzeczono sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Co jeszcze?
Wykroczenia w komunikacji mają się przedawniać po trzech latach od chwili popełnienia czynu, a nie - jak obecnie - po dwóch. Zmianę uzasadniono zbyt wieloma sprawami, które dziś się przedawniają. W 2015 r. przedawniło się ponad 1 tys. wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Inny z przepisów nowelizacji zakłada, że sądy, wydając wyroki w sprawach o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, będą musiały zostać poinformowane o wszystkich przestępstwach i wykroczeniach kierowców znajdujących się w centralnej ewidencji kierowców oraz w ewidencji kierowców naruszających przepisy drogowe, prowadzonej przez policję. Obecnie sądy, orzekając w sprawie przestępstw drogowych, nie wiedzą, czy podsądny popełniał wcześniej wykroczenia drogowe. Ponadto zostały zharmonizowane przepisy o poddawaniu kierujących badaniom na zawartość w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, a także uporządkowane kwestie związane z dystrybucją bloczków mandatowych.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice