Według pośredników kredytowych - resort budownictwa na ostatniej prostej obowiązywania Rodziny na Swoim - zmienił reguły gry.
Miał wydać nową interpretację, zgodnie z którą preferencyjnego kredytu mogą nie dostać osoby, które przed złożeniem wniosku podpisały z deweloperami wyłącznie umowy rezerwacyjne. Przedstawiciele ministerstwa twierdzą, że interpretacja jest znana od startu programu, a najgłośniej krzyczą ci doradcy, którzy masowo zbierali wnioski nie do końca spełniające wymogi formalne. Rozmowa z wiceministrem transportu, budownictwa i gospodarki wodnej, Piotrem Styczniem.