Nieco ponad połowa osób chciałaby, aby sklepy były otwarte w niedzielę, jedna trzecia jest temu przeciwna - wynika z badania zleconego przez CBRE. - Dla niektórych niedziela pozostaje jednym z nielicznych dni, kiedy mogą wybrać się na zakupy - stwierdziła szefowa sektora handlowego w CBRE Magdalena Frątczak.
51 proc. ankietowanych chciałoby powrotu możliwości robienia zakupów w niedzielę. Przeciwnego zdania jest co trzeci respondent, a 16 proc. nie ma wyrobionej opinii na ten temat - dowiadujemy się z badania CBRE.
Miejsce zamieszkania
"Co ciekawe, zarówno na wsi, jak i w miastach do 500 tys. mieszkańców odsetek Polaków, którzy chcą powrotu do handlowych niedziel, utrzymuje się na tym samym poziomie - ok. 50 proc." - czytamy.
Różnice widać wyłącznie w największych miejscowościach powyżej 500 tys. mieszkańców, gdzie 57 proc. osób uważa, że wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę było błędem. "To właśnie mieszkający w największych miastach mają często problem ze zrobieniem zakupów w inne dni niż weekend" - oceniają analitycy.
Płeć i wiek
Z badania wynika, że mężczyźni bardziej niż kobiety dostrzegają mankamenty zakazu handlu w niedzielę - odsetek wynosi odpowiednio 53 proc. mężczyzn oraz 48 proc. kobiet.
Jeżeli chodzi o wiek badanych, młodzi są zgodni z najstarszą grupą respondentów powyżej 55. roku życia – w obu przypadkach 52 proc. chce robić zakupy w niedzielę. W innych kategoriach wiekowych odsetek jest delikatnie niższy i wynosi 49 proc. - czytamy.
"Rozłożenie ruchu"
Jak wskazała szefowa sektora handlowego w CBRE Magdalena Frątczak, podczas epidemii część Polaków przypomniała sobie o ograniczeniach związanych z wprowadzeniem zakazu handlu w niedzielę.
- Już połowa z nas jest zdania, że centra handlowe powinny być otwarte w każdy dzień, co aktualnie ma kilka uzasadnień. Po pierwsze, nadal żywy pozostaje argument związany z tym, że dla niektórych niedziela pozostaje jednym z nielicznych dni, kiedy mogą wybrać się na zakupy - dodała.
- Po drugie, rozłożenie ruchu na siedem, zamiast sześć dni, pozwala sprawniej dopasować się do wytycznych związanych między innymi z unikaniem tłumów i zachowywaniem odstępu między odwiedzającymi centrum handlowe - wskazała Frątczak.
Według CBRE na powrocie handlowych niedziel zyskają klienci, dla których niedziela jest jednym z niewielu możliwych dni na zrobienie zakupów, oraz przedsiębiorcy, których biznesplany zakładają pracę 7 dni w tygodniu.
"Ucieszą się też centra outletowe, które największą 'odwiedzalność' mają w sobotę i niedzielę oraz punkty gastronomiczne w centrach handlowych. Nie należy też zapominać o pracownikach, głównie studentach, którzy właśnie w niedzielę mają możliwość sobie dorobić" - wskazano.
Kto mógłby stracić na handlu w niedzielę?
Autorzy badania dodają, że są jednak tacy, którzy na zmianie przepisów mogliby stracić. Z pewnością byłyby to ulice handlowe, na których po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę rozkwitła gastronomia – kawiarnie i restauracje.
Ta przewaga mogłaby zostać utracona na rzecz gastronomii w centrach handlowych. Straciłaby też sfera handlu internetowego, choć nie należy się spodziewać dużych zmian, bo koronawirus spopularyzował tę formę robienia zakupów i ten trend już z nami zostanie - czytamy.
Badanie przeprowadzono w dniach 19-23 czerwca br. metodą CAVI na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie 1061 osób. Kwoty zostały dobrane według reprezentacji w populacji internautów w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania.
CBRE to międzynarodowa firma doradcza i inwestycyjna działająca w sektorze nieruchomości komercyjnych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock