Sąd Najwyższy uwzględniając skargę kasacyjną wydawców, unieważnił w piątek postanowienie Sądu Apelacyjnego stwierdzające brak przesłanek do rozpatrywania ich roszczeń względem serwisu Chomikuj.pl w postępowaniu grupowym. Zdaniem SN, była to decyzja zbyt formalistyczna.
Chodzi o pozew Wolter Kluwer Polska przeciwko właścicielowi serwisu Chomikuj.pl o ochronę praw autorskich i pokrewnych w postępowaniu grupowym, do którego przystąpiło łącznie 15 wydawców. Zarzucają oni serwisowi bezprawne rozpowszechnianie przez użytkowników systemu plików i utworów udostępnianych w serwisie Chomikuj.pl.
Zabrakło dowodów?
W pierwszej instancji strona pozwana złożyła zażalenie, w którym kwestionowała dopuszczalność rozpatrzenia sprawy jako pozwu zbiorowego. Argumentowali to tym, że wydawcy przystępujący na kolejnych etapach postępowania do skarżącej grupy, w swoich oświadczeniach powinni wskazywać swoje żądania, przedstawiać dowody i okoliczności pozwu. Rozpatrujący zażalenie Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał rację pozwanym i odrzucił pozew wydawców. Ci zdecydowali się na złożenie skargi kasacyjnej do SN, który w piątek wydał wyrok uchylający decyzję SA, zarzucając jej zbytni formalizm. - W naszej ocenie stanowisko Sądu Apelacyjnego było nadmiernie formalistyczne, bo straciło z widzenia cel ustawy (o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym), jakim jest ułatwienie dochodzenia tego rodzaju roszczeń, które są dopuszczalne w postępowaniu grupowym – uzasadniała wyrok SN sędzia Agnieszka Piotrowska.
Sąd za wydawcami
Sąd uznał tym samym, przychylając się do stanowiska wydawców, że nie ma potrzeby powielania żądań i roszczeń w oświadczeniach o przystąpieniu do skarżącej grupy, ponieważ to właśnie tożsamość tych roszczeń identyfikuje grupę. - SN uznał, że formalistyczne podejście do przepisów ustawy o pozwie grupowym nie jest właściwe. Mogę powiedzieć tylko tyle, że Sąd Apelacyjny w zaskarżonym (przez wydawców) postanowieniu oparł się po prostu na przepisach ustawy. Trudno nazwać stosowanie prawa formalizmem - powiedział po ogłoszeniu wyroku, reprezentujący pozwany serwis radca prawny Tomasz Zalewski.
Etap formalny
Jak dodał, sprawa nadal znajduje się na etapie czysto formalnym, proceduralnym, ponieważ nadal toczy się postępowanie mające ustalić, czy ta sprawa może być rozpatrywana w trybie odstępowania grupowego. Reprezentująca wydawców adwokat Agnieszka Wiercińska-Krużewska oświadczyła z kolei: - Z naszego punktu widzenia to ważne rozstrzygnięcie, ponieważ utrzymuje sprawę w grze. Wydawcy zdecydowali się na zgłoszenie pozwu grupowego, aby dać małym wydawcom możliwość dochodzenia swoich praw. W skład 15-osobowej grupy wchodzą nie tylko duzi wydawcy, których stać na prowadzenie postępowania, ale też mali. Dzięki temu postanowieniu, ci mali też będą mogli dochodzić swoich roszczeń.
Trudna sprawa
Zdaniem adwokat, ta sprawa jednoznacznie pokazuje, że grupowe dochodzenie roszczeń nie jest w Polsce łatwe, a postępowania tego typu są przewlekłe. - Pozew został złożony w 2012 r. i cały czas jesteśmy na etapie certyfikacji, czyli etapu który dopuszcza do postępowania grupowego - dodała Wiercińska-Krużewska. SN przekazał zażalenie strony pozwanej do ponownego rozparzenia w Sądzie Apelacyjnym, ponieważ pojawiają się w nim także inne zarzuty, którymi SA się nie zajął, skupiając się na wątku oświadczeń.
Autor: msz/ / Źródło: PAP