- Sukces gospodarczy, szczególnie innowacyjnych gospodarek wynikał ze wsparcia państwa. Potrzebujemy więc wsparcia niewidzialnej ręki rynku przez widzialną rękę państwa - podkreślił we wtorek wicepremier Mateusz Morawiecki, podczas Kongresu Innowatorów, którego głównym organizatorem jest Polski Fundusz Rozwoju.
Kongres Innowatorów rozpoczął się we wtorek przed godz. 10 w Warszawie. Uczestniczą w nim między innymi premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej. Ponadto zaproszenia otrzymali przedstawiciele start-upów i organizacji pozarządowych.
Rozwój Grupy Wyszehradzkiej
Kongres swoim wystąpieniem otworzył wicepremier Mateusz Morawiecki, który przekonywał, że z państw Grupy Wyszehradzkiej wywodzili się pionierzy innowacyjności. Wymienił w tym kontekście między innymi Polaków - Ignacego Łukasiewicza, który skonstruował lampę naftową, czy Jacka Karpińskiego, który - jak mówił - stworzył mikrokomputer o pamięci 8 MB. Wspomniał także m.in. Czecha - Karela Czapka - który w swojej sztuce po raz pierwszy użył słowa robot; Węgra - Laszla Biro, wynalazcę długopisu czy Słowaka - Jana Bahyla, który pierwszy opatentował prototyp helikoptera.
Wicepremier mówił, że "kamieniami milowymi", które zdefiniowały rozwój gospodarczy państw V4 w ostatnich blisko trzech dekadach były: wolność oraz przystąpienie do NATO i UE. Kolejny kamień milowy to - zdaniem wicepremiera - czwarta rewolucja przemysłowa, cyfrowa, która daje państwom naszego regionu szansę bycia w "samym jądrze rozwoju gospodarczego świata", a nie tylko biernym obserwatorem zmian.
Wsparcie państwa
Morawiecki podkreślił jednak, że aby tak się stało, "potrzebujemy tego, czego do tej pory nam ewidentnie brakowało, potrzebujemy umiejętnego wsparcia niewidzialnej ręki rynku przez jak najbardziej widzialną rękę państwa". - Wierzymy w to, że możemy odnieść niebywały sukces. I ten sukces jest w zasięgu ręki. Musimy pamiętać, że dotychczasowe sukcesy, te największe sukcesy, które obserwujemy i podziwiamy wokół nas, na dobrą sprawę były możliwe dzięki wsparciu państwa - powiedział Morawiecki. Jak dodał, "państwo jest poważne wtedy, kiedy pełni kilka funkcji". Wśród nich jest m.in. centralny, sprawny aparat regulacyjny, aparat podatkowy. Odnosząc się do podatków Morawiecki wskazał, że "coś jest nie tak" z tym, że duże firmy unikają danin publicznych. - To jest trochę taka refeudalizacja 2.0, a my potrzebujemy suwerenności 2.0. Innego typu suwerenności, potrzebujemy wejść na wyżyny sprawności administracji państwa, które będzie w pełni skorelowane z działaniami innowacyjnymi naszych firm - zaznaczył.
Deklaracja Warszawska
Zwrócił też uwagę, że potrzeby jest efekt skali, który pozwoli uwolnić potencjał innowacyjnych firm regionu państw V4. - Brakuje nam również skali. Tymczasem nasze cztery kraje (...) to 65 mln ludzi i PKB, które niedługo osiągnie 2 biliony dolarów, czyli właściwie wyższe od włoskiego, porównywalne wkrótce z francuskim, porównywalne z brytyjskim. I ta skala, którą stworzyliśmy, ta możliwość przebicia się przez, do tej pory nieosiągalne bariery wzrostu gospodarczego będzie możliwa tylko w umiejętnej współpracy pomiędzy naszymi państwami, a naszymi firmami, przedsiębiorcami - podkreślił. W ocenie Morawieckiego, jako osobne państwa "jesteśmy dość słabi". - Ale, jak scalimy nasze siły tu w Europie Środkowej, to mamy szansę na coś wielkiego - powtórzył wicepremier. Jak dodał, przykłada ogromną wagę do Deklaracji Warszawskiej, która ma być podpisana podczas Kongresu we wtorek po południu. Deklaracja zakłada m.in. pomoc dla innowacyjnych firm, start-upów, wspieranie konkurencyjności oraz transformacji cyfrowej w krajach Grupy Wyszehradzkiej. - Możemy stworzyć pewien rynek. Stworzyć wielkość, której brakowało - wskazał Morawiecki.
Nowe przepisy
Jeszcze przed rozpoczęciem Kongresu, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mówił, że "Kongres Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej pokazuje inną twarz Polski, pokazuje, że jesteśmy jednym z najdynamiczniej rozwijających się państw Europy".
Gowin powiedział w Programie I Polskiego Radia, że Kongres Innowatorów, to wydarzenie, jakiego nie było jeszcze w Polsce, a nawet w Europie Środkowej. Wicepremier podkreślił także, że od stycznia obowiązuje ustawa o innowacyjności, która - jego zdaniem - w realny sposób stwarza zachęty do współpracy między naukowcami a przedsiębiorcami. - Zapowiadaliśmy od początku, że to jest dopiero pierwszy krok, rzeczywiście jest już nowa, kolejna ustawa o innowacyjności, która nie uchyla obowiązujących od stycznia rozwiązań, ale która idzie dalej w tym, że ulgi podatkowe będą podwojone - mówił Gowin. Dodał, że "od 1 stycznia 2018 roku, każda złotówka - już nie co druga, jak obecnie - zainwestowana przez przedsiębiorców w badania i rozwój - będzie mogła być odliczona od podatku".
Gowin przekonywał, że rząd stworzył ramy prawne, które umożliwiają powstawanie "polskich Dolin Krzemowych". - Teraz jest przestrzeń wolnego działania dla polskich innowatorów, konstruktorów, naukowców - dodał.
Autor: mb / Źródło: PAP