Poprosiliśmy przedstawicieli sieci Plus o komentarz w tej sprawie. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Arkadiusz Majewski z działu komunikacji korporacyjnej Polkomtel przekazał PAP, że spółka nie komentuje postępowania UOKiK.
Zarzuty UOKiK
Jak przekazał urząd w poniedziałkowym komunikacie, Polkomtel, czyli operator sieci Plus, miał też przekazywać na starterze niepełną informację o warunkach usług.
- Oferty telefonii na kartę z założenia mają zapewniać swobodę korzystania z usługi i wybór kwot zasilenia. Jest to tzw. system przedpłacony (pre-paid) - konsumenci kupują określoną wartość doładowania i dysponują tymi środkami według potrzeb. Tymczasem, klienci Polkomtel są obciążani dodatkowymi opłatami, które wpływają na możliwość korzystania z usług oraz podwyższonymi cenami wprowadzonymi jednostronnie podczas trwających zobowiązań. Prezes UOKiK postawił spółce zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów i stosowania niedozwolonych postanowień umownych - ocenił cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Polkomtel - jak wynika z relacji Urzędu - w ofercie telefonii na kartę miał początkowo pobierać opłatę za brak aktywności na koncie w wysokości 3 zł, a następnie zastąpić ją opłatą za utrzymanie numeru w sieci - w kwocie 5 zł. By jej uniknąć konsument powinien wykonać jakąś aktywność zdefiniowaną przez spółkę, np. wykonać taką liczbę połączeń głosowych, wysłać tyle SMSów/MMSów lub skorzystać z takiej transmisji danych, żeby jego łączna aktywność wyniosła 5 zł.
Płacą za utrzymanie numeru w sieci
Klauzule dotyczące opłaty za utrzymanie numeru budzą zastrzeżenia Urzędu. "Konsumenci zmuszani są do płacenia za utrzymanie numeru w sieci. Tymczasem utrzymanie numeru jest obowiązkiem przedsiębiorcy, wynikającym z zawartej umowy. Opłata przypomina karę umowną za, według spółki, niepełne korzystanie z usług? - ocenił UOKiK.
Ponadto, analiza Urzędu wskazuje, że klienci, którzy do 6 lutego 2023 r. zawarli ze spółką umowy w modelu przedpłaconym, nie otrzymali treści zmian, np. wprowadzenie opłaty za utrzymanie numeru w sieci. Jednocześnie firma miała nie posiadać podstawy do jednostronnej modyfikacji cenników lub regulaminów. "Mimo to pobierała od nich tę opłatę" - spuentował UOKiK.
Urząd antymonopolowy stwierdził też, że Polkomtel miał jednostronnie zmieniać warunki trwających umów, podwyższając opłatę za minutę połączenia oraz krajową wysyłkę SMS i MMS w większości taryf na kartę. "Zmiany objęły również środki wcześniej zgromadzone na kontach klientów. To kolejna praktyka, którą spółka może naruszać zbiorowe interesy konsumentów" - przekonuje urząd. Zakwestionowano też sposób informowania przez firmę o opłacie za utrzymanie numeru na opakowaniach starterów w taryfach "Plus Elastyczna na Kartę", "Prosto na Kartę" oraz "Giga Plus". "Konsumenci mogą nie wiedzieć, że taka opłata ich obowiązuje, ponieważ nie jest uwzględniona w warunkach przedstawionych na opakowaniu startera, które konsument widzi przed podjęciem decyzji o jego zakupie. Na zewnętrznej części starterów spółka nie podaje informacji o tej opłacie" - poinformował UOKiK.
Jak dodał, przed zakupem konsument miał otrzymywać jedynie informację, że podsumowanie warunków umowy znajduje się na wewnętrznej stronie startera. Tym samym, żeby poznać wysokość i częstotliwość pobierania opłaty za utrzymanie numeru, trzeba było najpierw kupić starter i go rozpakować.
Możliwa duża kara
"W ocenie Prezesa UOKiK informacje o opłacie za utrzymanie numeru, którą spółka może co miesiąc pobierać w określonych sytuacjach, w tym o jej wysokości, częstotliwości pobierania i okolicznościach uprawniających do jej pobierania, należy traktować jako istotną dla podjęcia decyzji dotyczącej umowy. Zaniechanie jej podania nie pozwala konsumentowi realnie oszacować opłacalności oferty i porównać ją z warunkami konkurencji" - uważa UOKiK. Za każdą kwestionowaną praktykę oraz stosowanie niedozwolonych postanowień umownych spółce Polkomtel grozi kara do 10 proc. obrotu.
Autorka/Autor: mp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock