Sejm nie poparł wniosku opozycji o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu Prawa i Sprawiedliwości w sprawie finansowania tak zwanych trzynastych emerytur z Funduszu Solidarnościowego. W nocy z wtorku na środę projekt skierowano do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych.
Wnioski o odrzucenie projektu złożyły kluby KO, Lewica, KP PSL-Kukiz’15 i koło Konfederacja. Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu głosowało 211 posłów, przeciw było 227, od głosu wstrzymał się poseł KO Dariusz Joński. Projekt został skierowany do dalszych prac wyłącznie w Komisji Finansów Publicznych, a nie - jak chciała opozycja - do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Sejm zobowiązał komisję do przedstawienia sprawozdania w terminie umożliwiającym jego rozpatrzenie w czwartek. Posiedzenie komisji jest zaplanowane na środę na godz. 12.30.
We wtorek późnym wieczorem odbyło się pierwsze czytanie projektu PiS w sprawie finansowania tzw. trzynastych emerytur i rent socjalnych ze środków Funduszu Solidarnościowego (obecnie: Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych - SFWON). Podczas burzliwej debaty posłowie PiS zapewniali, że nowelizacja nie ograniczy i nie zlikwiduje wsparcia dla osób z niepełnosprawnością. Z tą opinią nie zgadzają się posłowie opozycji – KO, Lewica, KP PSL-Kukiz’15 i Konfederacja chcą odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.
"Ustawa nie likwiduje wsparcia"
Przedstawicielka wnioskodawców projektu Urszula Rusecka (PiS) przekonywała, że proponowana zmiana nie wprowadza negatywnych skutków dla osób z niepełnosprawnością. - Wprowadzana nowelizacja ustawy nie ograniczy, nie likwiduje, nie różnicuje wsparcia dla osób niepełnosprawnych – powiedziała Rusecka
- Rozszerza krąg osób uprawnionych do korzystania z Funduszu Solidarnościowego, co niewątpliwe zostanie pozytywnie przyjęte przez określone w ustawie grupy osób – stwierdziła.
"To jest wielkie oszustwo"
Z kolei Sławomir Piechota (KO) wskazywał, że zgodnie z projektem SFWON, który ma roczne przychody na poziomie 1,5 mld zł, zaciągnie pożyczkę w wysokości 9 mld zł. - Kto rozsądnie myślący może takie proporcje tak karkołomnie ustalać? Sześcioletnie przychody SFWON to jest ta jednorazowa pożyczka z Funduszu Rezerwy Demograficznej – podkreślał. - To jest wielkie oszustwo. Lista posłów, którzy podpisali się pod tym projektem, to będzie lista wstydu – dodał. Posłanka Iwona Hartwich (KO), która była liderką ubiegłorocznego protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie, przypomniała, że SFWON powstał po to, aby wyrównywać szanse osób niepełnosprawnych. - Miał zapewnić osobistego asystenta, miał aktywizować zawodowo i społecznie osoby z niepełnosprawnością. Być może te osoby pierwszy raz wyjechałyby w swoim życiu na turnus rehabilitacyjny, który kosztuje 6 tys. zł – wskazywała. - Apeluję. Nie okradajcie więcej osób z niepełnosprawnościami. Jesteście po to, aby pomóc i stać na straży dobrobytu tych osób – powiedziała Hartwich.
Przeciwny projektowi był także klub Lewicy. - Uważamy, że jest to próba cynicznego, niezgodnego z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej i pisaną w duchu kreatywnej księgowości, zamachu na prawa i wywalczone przez osoby niepełnosprawne środki na to, żeby wyrównywać ich szanse - mówiła w Sejmie Beata Maciejewska. Posłanka Lewicy dodała, że projekt jest głosowany i dyskutowany "nocą, bez żadnych konsultacji, wbrew interesom jednej z najbardziej defaworyzowanych grup w naszym społeczeństwie". Podkreśliła, że osoby z niepełnosprawnościami przez lata były źle traktowane i wykluczane ze społeczeństwa. Agnieszka Ścigaj (KP PSL-Kukiz'15) oceniła, że rząd próbuje skonfliktować ze sobą dwie grupy społeczne – emerytów z osobami niepełnosprawnymi. - Głosując przeciwko temu projektowi państwo wprowadzacie retorykę, że nie chcemy dać trzynastych emerytur, a to jest nieprawda - powiedziała.
Wniosek o odrzucenie projektu złożyło także koło Konfederacja. - Ograbiają państwo Fundusz Rezerwy Demograficznej i Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych po to, by zrealizować obietnicę 12., 13., 14., 15. emerytury. Robią to państwo kosztem przyszłych pokoleń, kosztem naszych dzieci – powiedział poseł Jakub Kulesza.
"Nikomu nic nie zabieramy"
W odpowiedzi na pytania posłów wiceszef Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnił, że projekt nie ogranicza wsparcia dla osób z niepełnosprawnością.
- Nikomu nic nie zabieramy, a tym bardziej nie zabieramy osobom niepełnosprawnym. To absolutne kłamstwo, nieprawda i proszę tego nie powtarzać. Żerujecie na osobach niepełnosprawnych, to jest niegodne, co robicie - mówił Stanisław Szwed, zwracając się do posłów opozycji. Szwed wskazywał, że ze SFWON finansowane są m.in. usługi opiekuńcze dla osób niepełnosprawnych, opieka wytchnieniowa, centra opiekuńczo-mieszkalne, usługi asystenta osobistego osoby niepełnosprawnej. Podkreślił, że pieniądze na te cele są zagwarantowane także w przyszłym roku. Dodał, że ze SFWON finansowane jest także świadczenie uzupełniające dla osób niesamodzielnych w kwocie do 500 zł. - W tym roku przeznaczamy na to 811 mln zł, w przyszłym roku - 4,5 mld zł i to jest kwota z Funduszu Solidarnościowego. Nikomu nic nie zabieramy, a dokładamy - podkreślił Szwed. Zaznaczył, że łączne środki, które rząd przeznaczył na wsparcie osób niepełnosprawnych w 2020 r. wyniosą 27 mld zł. "W 2014 r. było to 14 mld zł." - dodał. Projekt PiS przewiduje, że z pieniędzy Funduszu będzie mogło być finansowane jednorazowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów (np. tzw. trzynaste emerytury) wraz z kosztami jego obsługi. Finansowane mają też być renta socjalna i zasiłek pogrzebowy, który przysługuje w razie śmierci osoby pobierającej rentę socjalną (obecnie są one finansowane z budżetu państwa).
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock